Archiwum miesiąca: marzec 2019

Za wcześnie

„Wyznawała religię słońca, wiatru i kwiatów” – powiedział mąż Kory dzisiaj podczas pogrzebu. Patrzyłam. Nie byłam kiedyś specjalną fanką Kory, dopiero w sumie niedawno, gdy była jurorką w muzycznym programie, przeczytałam jej wypowiedzi zanotowane podczas wywiadów, wsłuchałam się w teksty … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Myślę sobie | Dodaj komentarz

” O Matyldzie co nie chciała Nikodema” 1

Po raz pierwszy Matylda ujrzała Nicka o tej cudownej, tajemniczej godzinie, kiedy dzień walczy z nadchodzącą nocą, a okrągły księżyc z uśmiechniętą, pyzatą twarzą odbija ostatnie promienie zachodzącego słońca tworzące poświatę wokół drzew, krzewów, zabudowań, a także wszystkich żywych istot. … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii O Matyldzie co nie chciała Nikodema, Powieści | Dodaj komentarz

Prysznic naturalny

„Podobno chłody idą” – usłyszałam – „i dlatego pomnikom należy zakładać koszulki, żeby nie zmarzły”. Dobrze, że dowcip w narodzie nie ginie. Myślę, że jeśli ktoś nie ma poczucia humoru, to mnie jest z kimś takim nie po drodze. Mogę … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Myślę sobie | Dodaj komentarz

Vege pieczeń

Wczoraj rano wybrałam się do apteki (25 min.w jedną stronę), termometr pokazywał 36 stopni. Mimo to – ponieważ słońce trochę przysłoniły obłoki, i szłam po ocienionym chodniku – wcale nie czułam upału. A może organizm się już trochę przyzwyczaił? Dziś … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Kuchennie i smacznie, Myślę sobie | Dodaj komentarz

Kot

Zaspałam dziś, obudziłam się tuż przed siódmą, więc długiego spaceru nie było. Temperatura powietrza musiała być już bardzo wysoka, nie wiem ile stopni wynosiła, ponieważ nie szłam z psiakami w stronę firmy z termometrem, tylko na łąkę i biegusiem do … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Myślę sobie | Dodaj komentarz

Mądrzejsza od pradziadka

Byłam dziś u Calineczki. Mała podróżniczka wróciła z wakacji w Kudowie. Podróż – długą przecież – zniosła dzielnie, pobyt też wyraźnie przypadł jej do gustu. Podobało jej się raczkowanie po trawie, pływanie w basenie, jedzenie w stołówce. Zaczęła jeść sama, … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Myślę sobie | Dodaj komentarz

„Pasma życia” 57 – koniec

Cały następny dzień chłopcy spędzili gdzieś na szlaku, późnym popołudniem wrócili, zabrali swoje plecaki, uściskali matkę i tyle ich widziała. Pocwałowali w dół do autobusu. Elżbieta została z Gamą, Betą i swoimi myślami. Włączyła telewizorek, strasznie wiekowy lecz bardzo dobrze … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Pasma życia, Powieści | 4 komentarze

Ulewa

W nocy była niesamowita ulewa. Lało równo, z ogromną intensywnością. Ranek wstał słoneczny, świeży, pachnący zielenią, kwiatami i latem. Wyszłam wcześnie, ponieważ Szilka wczoraj wypiła za jednym zamachem dwie miski wody z mlekiem i nie chciałam, żeby się męczyła, rozumiejąc, … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Myślę sobie | Dodaj komentarz

„Pasma życia” 56

Niebieską toyotą Elżbieta dojechała do Szczawnicy. Nie była sama. Jechały z nią obie psice i … chłopcy. Obaj! Co za niespodzianka! Stwierdzili, że nie puszczą matki samej w tak daleką podróż. Postanowili przespać się, pochodzić trochę po górach następnego dnia, … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Pasma życia, Powieści | Dodaj komentarz

Dziękuję:)))

Tak późno się dziś przywitałam z Lapciem, że mam zaległości. Zresztą nie tylko za dziś ale i za wczoraj. Odrobię:) Dziś to naprawdę nie z mojej winy, okoliczności zewnętrzne zawiniły, a konkretnie – horror hydrauliczny przyszło nam przeżyć. Ja bym … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Myślę sobie | Dodaj komentarz