Powiew

W Nowy Rok uwielbiam oglądać koncert z Wiednia. Odkąd tylko pamiętam siadaliśmy z mamą i tatą przed telewizorem. Już wtedy uwielbiałam walce Straussa i jedno z moich największych marzeń to był taniec w pięknej długiej sukni na sali balowej. Jedno z drugim się nie połączyło i pomimo wielu przetańczonych wieczorów i nocek dawno temu – walc, suknia i sala balowa się nie zgrały czasowo. Trudno, poczekam do następnego wcielenia;) Teraz już bym nie dała rady wirować w walcu, zawrót głowy nie pozwoli. Oglądać jednak mogę, z ogromną przyjemnością więc patrzyłam na cudowną salę, dekoracje z przepięknych kwiatów, która co rok jest inna, równie piękna. Kryształowe żyrandole zwisające ze zdobionego sufitu, balet wiedeński, film pokazujący zamki na Dunajem, polki, walce, tradycyjnie marsz Radetzkiego na zakończenie, przystojny pan dyrygent Christian Thielemann i orkiestra, której członkowie sprawiali wrażenie, jakby się dobrze bawili. Eh, Odczułam powiew dawnej Galicji, kiedy to „nasz cesarz” Franciszek Józef spoglądał z portretów w Krakowie na swoich poddanych. Ot, taki powiew historii przepełniony nostalgią…

3.01.2019

  • kasiapur Anuś, żeby tak w rytmie walca płynnie i romantycznie
    wirował (oczywiście bez zawrotów głowy) cały ten roczek…
    Chciałoby się bardzo bardzo :)))

    Czasami wydaje mi się że tańce odzwierciedlają stan duchowy
    społeczeństwa – to wg mnie ,,marnie stoimy,,.

  • kolewoczy Powiew czy nie, muzka piękna 🙂 Thielemann chyba jednak za bardzo przystojny nie jest 😉 O, ten ejst przystojny, byłam na jego koncercie na żywo, ujmująca elegancja i temperament:

    www.michael-guettler.com/10-1-photo.html

  • fusilla Nie wiem od ilu już lat, chyba parę dziesiątek, pierwszy dzień Nowego Roku bez Koncertu Wiedeńskiego byłby dniem straconym!
  • annazadroza Kasiu:-) Oj, chciałoby się przetańczyć całą niejedną noc… ale to już było i nie wróci więcej… Ale teraz tak naprawdę to marzy mi się rok nudny i spokojny, na to jednak nie ma szans.
    Od czasu „Tańca z gwiazdami” taniec stał się modny, są szkoły tańca, nie jest już obciachem wśród młodych uczęszczać na takie zajęcia.
    Zaś stan duchowy – nie mylić z duchownym – może się trochę wznosi, widać po zainteresowaniu tematyką wprost przeciwną do materializmu… Era Wodnika jest szansą, choć jeszcze na razie chamstwo z grubiaństwem rządzą.
    Dobrego roku Kasieńko, lepszego niż miniony:)))
  • annazadroza Kolewoczy:-) Obejrzałam, jest na kim oko zawiesić:) Użyłabym jednak określenia „ładny”, zaś tegorocznego mistrza jako „przystojnego”, mógłby grać agenta 007.
    Oczywiście to wizja subiektywna;)
  • annazadroza Fusilko:-) Całkowicie się z Tobą zgadzam, nawet po przetańczeniu całej nocki (to było tak dawno, ze ho ho ) nie odpuszczałam. W tym roku zasiadłam przed tv w towarzystwie pana szampana, bo o północy cały nie poszedł, pewnie też czekał na koncert;)
  • 45gogula Oj tak, ten koncert mimo pewnej powtarzalności cały czas jest magiczny, romantyczny i pobudzający do marzeń.
  • kobietawbarwachjesieni Tak kiedyś lubiłam tańczyć, ale mój mąż tańczyć nie lubił.
  • emma_b ależ Ty jesteś romantyczna…wszystkiego najpiękniejszego w 2019 życzę:)
  • mmzd Oj tak !!! koncert z Wiednia to cudowne rozpoczęcie Nowego Roku 🙂
    Prosit Neujahr !!!
  • kolewoczy Nie umywa się do Connery`ego 😉
  • annazadroza Gosiu:-) Tak, działa na wyobraźnię i ma w sobie coś magicznego, skoro od tylu lat jest transmitowany na cały świat i cieszy się oglądalnością.
  • annazadroza Marysiu:-) Mój też nie lubi, ale od czego byli sąsiedzi? Jest co wspominać:)
  • annazadroza Emmo:-) Moja wnuczka powiedziała kiedyś: babciu, ty jesteś rosmantyczka:)))
    Dziękuję, niech dla nas wszystkich będzie lepszy od minionego:)
  • annazadroza Magduś:-) Szczęśliwego dla Ciebie!!!
    Zobacz, co w tym jest, w koncercie znaczy, skoro ludzie przez tyle lat chcą tego pierwszego dnia Nowego Roku zasiąść przed telewizorem, słuchać i patrzeć. Prawdziwa magia. Biała!
  • annazadroza Kolewoczy:-) Za żadnym nie poszłabym na kraj świata;) I tak najbardziej byłam zakochana w Winnetou i do tej pory mi nie przeszło, więc każdy jest na straconej pozycji;)
  • veanka Też oglądałam Noworoczny Koncert z Wiednia i doszłam do wniosku, ze jak relacjonował te koncerty Boguś Kaczyński to miały one podwójny urok.
    Co roku we wrześniu organizował w Krynicy Zdroju koncert Kiepurowski.
    To była perełka, nie wiem jakim cudem udawało mu się zaprosić tak wielu znanych artystów.
    Te dwa wieczory, to było niesamowite przeżycie…
  • Gość: [annazadroza] *.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl Veanko:-) No właśnie o tym zapomniałam napisać. Strrrasznie brak pana Bogusia, jego kultury, elokwencji, wiedzy tak ogromnej, że się w komputerze nie mieści, anegdot opowiadanych ze swadą na temat każdego utworu, artysty – twórcy i odtwórcy – on wszystko wiedział. Kiedy mu zabrano jego ukochane dziecko, czyli Krynicę, to się załamał i już z choroby nie wyszedł. To jeden z nielicznych Ludzi przez duże „L”, którzy nie są do zastąpienia.
  • krzysztof213 Poważną muzykę lubię w nocy słuchać jak się dobrze smni mi śpi przy niej
  • krzysztof213 Poważną muzykę lubię w nocy słuchać jak się dobrze smni mi śpi przy niej
© Anna Blog

Podziel się:
Ten wpis został opublikowany w kategorii Myślę sobie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *