Sunia

Przyjaciółka M. z pewnością kiedyś pójdzie do Psiego Nieba. Kociego też, a może są razem, te nieba? Tyle psich istot uratowała w życiu, że ma miejsce zapewnione wśród nich. Będziemy się odwiedzać, bo ja tam na pewno nie trafię. może gdzieś obok, ale tam nie. Ja gadam i przeżywam a ona działa. Moja Szilka też dzięki niej do mnie trafiła. Ze wsi, na której ma działkę – a tam bardzo dużo psów różne dranie wyrzucają z aut, dosłownie zagłębie wyrzuconych psów tam jest – wyratowała i znalazła domy dla wielu biedactw. Bezdomnego bernardyna próbowała „upolować” przez dłuższy czas, był już w fatalnym stanie, ale wreszcie się udało. Koty też ratuje, no – jednym słowem – M. Wielka jest:))) Dlatego akurat teraz o tym mówię, że zmarła koleżanka M., która kilka lat temu przygarnęła sunię wyszarpaną przez M. z koszmarnych warunków. Leżała skrajnie wyczerpana  bidusia na mrozie ze szczeniakami, w pudełku, bez budy choćby. Szczeniaki poszły do ludzi, sunia do koleżanki. Teraz sunia znowu stałaby się bezdomna, albo trafiłaby – w najlepszym razie – do schroniska. Nigdy M. nie dopuściłaby do takiej sytuacji, przekonała osoby, które chciały się suni pozbyć aby ją przywiozły do niej, do W-wy z drugiego końca kraju. Sunia już jest, patrzy na każdą osobę podobną z wyglądu do zmarłej opiekunki z nadzieją, że to ona. Sunia jest nieduża, waży 7,5 kg, ma ok. 9-10 lat i szuka teraz domu. Ponieważ cuda się zdarzają, trzymajcie kciuki za to, żeby stara suczka znalazła dom na resztę życia.

3.12.2018

  • hanula1950 Trzymam kciuki. Warto.
  • urszula97 Wielkie serca,mam nadzieję że Sunia trafi w dobre ręce.
  • nie-okrzesana Oby się udało !
  • e.urlik Aniu, pójdziesz do nieba dla zwierzaków i ludzi, którzy zwierzaki kochają. Myślę, że powinno być takie wspólne niebo, gdzie będziemy mogli (ludzie,którzy kochają zwierzęta) łazić sobie po bezkresnych łąkach i lasach i głaskać i przytulać i cieszyć się z towarzystwa pięknych istot. Póki co trzymam wszystkie kciuki!
  • kotimyszkot Ależ to musi być szok i ból dla pieska stracić właściciela.. liczę, że znajdzie się dla suni dom i czekam na wieści tutaj..
  • krzysztof213 taki to świat nie piękny wcale nas ludzi jest tutaj
    Pozdrawiam
  • veanka Pod dom mojego brata tez ludzie podrzucają psy i koty, bo wiedzą, ze się nimi zaopiekuje.
    Jak byłam u niego ostatnio 1 listopada to miał 7 psów i 12 kotów.
    Ma warunki i lubi zwierzęta to je przygarnia.
    Leczy, sterylizuje odkarmia, niektóry zwierzak jest wędrownikiem, więc sobie idzie dalej, przychodzi następny… i tak się to toczy.
    Odgrażam się mojemu Felkowi, ze go tam wywiozę, jak go nosi i chce mi uciekać lub bije Vicię.
    Mam nadzieję, ze Sunia dokończy żywota u dobrych ludzi.
  • emma_b uważam tak jak Ewa: niebo jest wspólne dla wszystkich zwierzaków i ich przyjaciół. mam nadzieję, że ta mała sunia znajdzie szybko kochający dom.
  • emma_b zapomniałam: wspaniałą masz przyjaciółkę, szczerze takie osoby podziwiam.
  • 45gogula Świetnie, że istnieją tacy ludzie, jak Twoja przyjaciółka- ogromny szacunek , a sunia…mam nadzieję, że szybko znajdzie nowy dom, bo przecież jeszcze przez kilka ładnych lat może być dla kogoś radością i przyjacielem;
  • annazadroza Dziewczyny kochane i Krzysiu:-)
    Hurtem Wam podziękuję za trzymanie kciuków, dobre życzenia i dobre myśli wysyłane do M. oraz Suni.
    M. zaprowadziła ją do znajomej weterynarki. Ma problem z oczami, jakieś kanaliki zatkane czy coś. Poza tym z pyszczkiem trzeba zrobić porządek, zdjąć kamień i może usunąć część ząbków. Tyle się dowiedziałam przed chwilą, M. akurat wchodziła do sklepu i nie mogła gadać, ja też gadać nie mogę, bo mnie drapie w gard
© Anna Blog

Podziel się:
Ten wpis został opublikowany w kategorii Myślę sobie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *