Smutna refleksja

9 maja obchodzono Dzień Zwycięstwa. W ramach pisania nowej historii już się go nie obchodzi. Mam wrażenie, że w grobach przewracają się ofiary przeokrutnych zmagań nie mogąc patrzeć jak pycha, małostkowość, zadufanie biorą górę nad prawdą, nie mogą pogodzić się z zaistniałą sytuacją. A prawda była taka, że każdy normalny człowiek starał się walczyć z hitlerowskim najeźdźcą w taki sposób, w jaki się dało. W zależności od tego jakie ugrupowanie działało na danym terenie, do takiego przystawał, bo cel był jeden i wspólny. Dopóki politycy nie namieszali, napuszczając jednych na drugich, dzieląc, skłócając – co i aktualnie możemy odczuwać na własnej skórze. Wielka szkoda, że przez to zaprzepaszczany jest wielokrotnie dorobek poprzednich pokoleń. I tak wciąż od nowa musimy się odbudowywać, i wciąż. i wciąż…
A mnie się wciąż… marzy, że pewnego dnia przestaniemy się na siebie boczyć, spodziewać się najgorszego od kogoś idącego z przeciwka, bać się, że każde słowo wypowiedziane w pracy w chwili szczerości dotrze natychmiast krętymi drogami do niepowołanych uszu. Marzy mi się, że człowiek człowiekowi człowiekiem się okaże…
Tymczasem tyle już dni trwa protest w sejmie. Przeciwko traktowaniu niepełnosprawnych osób jako trzeciego albo i czwartego sortu, bo drugim są wszyscy mający poglądy odmienne od „dobrej” zmiany. Pomyślałam teraz o zmarłym w marcu Stephenie Hawkingu, w końcu był osobą niepełnosprawną. Wykryto u niego stwardnienie zanikowe boczne – nieuleczalną chorobę neurologiczną – kiedy miał 22 lata. Dawano mu 2 lata życia, a zmarł mając ich 76. Zrobił niezwykłą karierę naukową jako fizyk i matematyk, jego książki okazały się światowymi bestselerami, najbardziej znana „Krótka historia czasu” osiągnęła milionowe nakłady przetłumaczona na 40 języków. Jest symbolem zwycięstwa umysłu nad ułomnością ciała fizycznego. Gdyby urodził się w naszym kraju – nie osiągnąłby wiele, śmiem sądzić, że sprawdziłaby się przepowiednia lekarzy co do długości życia… Smutna refleksja.

10.05.2018

  • babciabezmohera Smutna refleksja, bo i życie osób z niepełnosprawnościami jest u nas ogromnie trudne i poza zmaganiem się z własnymi kłopotami zdrowotnymi i materialnymi trzeba jeszcze mieć skórę słonia w stykaniu się z państwową znieczulicą. Przygnębiające!:(((
  • veanka Zawsze wydawało mi się, ze historia, to prosta sprawa, ot, fakty i wszystko.
    I tak jest, dopóki nie wmieszają się do tego politycy.
    17 stycznia też już się nie wspomina, ze to jest data wyzwolenia Warszawy.
    Ponoć nie było to wyzwolenia miasta, tylko morza ruin pozbawionych mieszkańców, więc nie ma co świętować…
    A niepełnosprawnym odmówić pomocy to łatwe, górnikom by nie odmówili.
  • annazadroza BBM:-) Bardzo trudne pod każdym względem, a o materialnym – szkoda mówić. Każda rehabilitacja niesie ze sobą ogromne koszty i musi być powtarzalna, żeby była choć trochę skuteczna. A taki …. powie, że nie można tym ludziom pieniędzy dać do ręki…. Nóż się w kieszeni otwiera…
  • annazadroza Veanko:-) 17 stycznia też się nie obchodzi, bo to „niewłaściwe” wyzwolenie było… Jakiś czas temu klub emerytów zorganizował uroczystość z okazji wyzwolenia i rozesłał zaproszenia do pracowników (jeszcze pracowałam), dotarły do nas dzień po… Szkoda gadać…
  • e.urlik Porównuję sytuację osób niepełnosprawnych w Polsce i w UK, gdzie pracowałam kilka lat. I nie ma porównania. A ci w UK jeszcze narzekają. A moja Mama od 4 lat na wózku, bez możliwości wyjścia z domu samodzielnie i jakoś nie narzeka, bo to i tak niczego nie zmieni. Aniu całuski wielkie
  • kasiapur Niestety w oparciu nie tylko o swoje doświadczenie stwierdzam
    że diagnozy medyczne niejednokrotnie wygłaszane przez lekarzy
    niczym wyrok, wcale nie mają przełożenia na ŻYCIE. Ono toczy
    się swoją tajemnicą…
    Aniu uściski serdeczne 🙂
  • annazadroza Ewciu:-) Fajnie, że możesz się odzywać:) Osoby mające dzieci niepełnosprawne przenoszą się np. do Niemieć, jeśli oczywiście mają taką możliwość, to są jednostkowe przypadki. A tutaj? Słuchałam przed chwilą słów Adriana, który z mamą jest sejmie, słów skierowanych do pani Rafalskiej, przyznam, że gula w gardle mi stanęła…
  • annazadroza Kasiu:-) Tak, życie przynosi prawdziwe niespodzianki i potrafi zaskoczyć. Chciałoby się, żeby zawsze na plus…
    Serdeczności:)))
  • krzysztof213 Miło mi że są tacy ludzie w tej całej polskiej znieczulicy
    Pozdrawiam serdecznie
  • annazadroza Krzysiu:-) Serdeczności dla Ciebie całe mnóóóstwo:)))
  • krzysztof213 O dziękuje bardzo przyda.
Podziel się:
Ten wpis został opublikowany w kategorii Myślę sobie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *