Jasność nam potrzebna

Niepotrzebnie oglądałam wieczorem tv. Powinnam odpuścić sobie wszelkie polityczne rozmowy i udać się na emigrację wewnętrzną, żeby przeżyć. Ale nie potrafię. Tak bardzo mnie porusza rzeczywistość, niestety coraz gorsza, że nie mogę się odciąć. Na samego czorta poszłabym głosować, gdyby to uratowało mój kraj przed zalewającą nas falą barbarzyństwa, okrucieństwa, jakiejś wszechogarniającej choroby psychicznej wywołującej szaleństwo nienawiści. Mimo woli daję się w to zło wciągnąć mentalnie i … ciemna d…pa. Spać nie można, rozsądnie myśleć nie można a trzeba. Nic nie jest wieczne, świat podlega bezustannym przemianom, nic w miejscu nie stoi. ” U fortuny to snadnie, że kto stoi, upadnie…”- cytat z głowy, nie pamiętam czy to mistrz Kochanowski, czy Rej, staropolszczyzna się kłania w każdym razie.
Dobrą myśl też wczoraj usłyszałam i wniosek wysnułam, że jak się ludziom w oczy patrzy w trakcie rozmowy, czy w ogóle kontaktu, to można w tych oczach światełko zobaczyć. A jak ktoś oczami ucieka na boki – to uważać na niego należy. Niby prawda znana, lecz zapominamy o tym często. Podobno kamera wychwytuje wszelki fałsz, a widz widzi 🙂 czy oczy wprost w kamerę jak do przyjaciela są skierowane, czy nie. Światełka w oczach przydałoby się więcej i więcej, żeby ciemnotę rozjaśnić. Zło przed światłem ucieka, w mroku się kryje. Jasność nam potrzebna w każdej ilości.

23.08.2017

  • babciabezmohera To prawda! Ja pocieszam się tym, że nic nie jest wieczne i koniec tych rządów też kiedyś nastąpi. A drugie pocieszenie, że coś zaczyna iskrzyć u góry, więc może będzie szybciej niż się spodziewamy?…
  • Gość: [L.C.] *.play-internet.pl Nadzieję zawsze trzeba mieć. Najlepiej chyba było by nie oglądać wiadomości, ale z drugiej strony należy być na bieżąco z wydarzeniami, nie żyjemy w izolacji, a w społeczeństwie i zamykanie oczu na otaczający nas świat nic nie da.
  • annazadroza babciabezmohera:) Chciałabym, żeby szybciej, ale się boję, że jak już się dorwali do trzymania sterów to za skarby świata nie będą chcieli ich oddać i zrobią absolutnie każde najgorsze świństwo, żeby ze sterówki nie wyjść. O własnych siłach i po dobroci nie wyjdą.
  • annazadroza L.C.:) Mówią, że nadzieja to matka głupich… Ale jak bez niej żyć? Nie żyjemy w izolacji. Na razie , bo jak czytałam dziś rano, niedługo to już tylko „o pogodzie i padalcach” będziemy rozmawiać, każde inne słowo może być odebrane jako złe i podejrzane politycznie. Takie 50-te lata jakie z filmów, książek i opowiadań znam…
  • krzysztof213 Bo polityka i media do wielki matrix i wręcz .G.Orwell .
    Pozdrawiam .
  • annazadroza krzysztof213:) Niestety, obawiam się, że masz 100% racji.
Podziel się:
Ten wpis został opublikowany w kategorii Myślę sobie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *