Archiwum miesiąca: luty 2019

„Opowieść Marianny” 10

Zajęłam się domem, zakupami, ogrodem, ciocia więc mogła dojść do siebie i nabrać sił po ciężkim zapaleniu płuc. Poza tym, obserwując zabawy dzieci i zwierzaków, zaśmiewała się do łez i nie miała czasu na myślenie o chorobie. Czerna jest wyjątkowo … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii, Opowieść Marianny, Powieści | Dodaj komentarz

„Opowieść Marianny” 9

Zanim ów osławiony szef miał okazję wrócić, wzięłam urlop i wyjechałam z dziećmi. Musiałam, ponieważ rozchorowała się ciocia Jadzia, u której od urodzenia spędzałam wakacje. Nie mogłam się nią nie zająć. Jest siostrą mojej mamy. Sama bezdzietna, traktowała mnie jak … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Opowieść Marianny, Powieści | Dodaj komentarz

Urodziny Mojej Drugiej Połówki :):):)

Kochany, niech świat Ci ofiaruje wszystko najlepsze, najpiękniejsze. Odszukałam coś, co napisałam dokładnie 20 lat temu. Pamiętasz? Na biurku filiżanka niedopitej herbaty, okulary, krem do połowy wyciśnięty z tubki, flamastry kolorowe, złamany ołówek, z taśmy głos piosenkarza szemrzący, cichutki. ………. … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Myślę sobie, wierszydełka | Dodaj komentarz

Monika Szwaja

Wcześnie rano, już po spacerze z sunią, która mnie ściągnęła z łóżka o piątej rano, usiadłam do komputera. Od dawna miałam zamiar wejść na stronę Wydawnictwa Sol, sprawdzić co nowego Monika Szwaja wydała. Nadmieniam, iż internet stały mam od niedawna, … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Myślę sobie | Dodaj komentarz

„Opowieść Marianny” 8

Następnego dnia po południu Alfa okropnie ujadała na balkonie. Zawsze złościła się, gdy jakiś obcy pies wskoczył do jej ogródka i w ten sposób dawała wyraz swojemu niezadowoleniu. Wyjrzałam i zobaczyłam Gałgana machającego zawzięcie ogonem. Herberta nigdzie nie było widać. … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Opowieść Marianny, Powieści | Dodaj komentarz

„Opowieść Marianny” 7

Podczas któregoś ze spacerów Herbert oznajmił, że musi wyjechać na pewien czas, ale jeszcze nigdy do tej pory nie wyjeżdżał z niechęcią. Zawsze chętnie podróżował, lubił gdy się coś działo, nie znosił monotonii. Ale teraz żal mu przemiłych, wieczornych gawęd … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Opowieść Marianny, Powieści | Dodaj komentarz

Przedświąteczne refleksje

Mam wrażenie, że marnuję czas, kiedy tylko przysiądę bezczynnie i np. patrzę w telewizor. Jeśli myślę o czymś, planuję – jest ok. Natomiast gdy uświadomię sobie, że przestałam rozważać konkretny temat, od razu pojawiają się wyrzuty sumienia. Tyle przecież jest … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Myślę sobie | Dodaj komentarz

„Opowieść Marianny” 6

Ciepły, letni dzień mimo późnej godziny dopiero zbierał się do odejścia. Właściwie wcale mu się nie chciało zmieniać miejsca pobytu. Leniwie obserwował czerwone smugi na niebie, ostatnie blaski układającego się do snu słońca. Wreszcie opamiętał się spojrzawszy na zegarek któregoś … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Opowieść Marianny, Powieści | Dodaj komentarz

„Opowieść Marianny” 5

Spotykaliśmy się prawie codziennie. Oczywiście przypadkiem, na wieczornych spacerach z psami. Wychodziłam wcześniej niż Bożenka z Hondą. Ona zaś, o dziwo, nie piekliła się z tego powodu jak zazwyczaj. Twierdziła, że w tym akurat momencie wyjść nie może ale jeśli … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Opowieść Marianny, Powieści | Dodaj komentarz

„Opowieść Marianny” 4

Na korytarzu powitała mnie Bożenka stojąca między dwoma mieszkaniami, czyli swoim i moim. – Co ty sobie w ogóle wyobrażasz? Zabrałaś mi sukę i wcięło cię. Co to za porządki? Ja o mało nie umarłam pilnując moich i twoich dzieci, … Czytaj dalej

Podziel się:
Zaszufladkowano do kategorii Opowieść Marianny, Powieści | Dodaj komentarz