Korzystam z pogody i próbuję Szilkę oraz Skitsa wyciągać po południu na dłuższy spacer, im się przyda i mnie też. Wieczorem już ciemno, nie chce im się chodzić. Z jeszcze innego powodu też – po ostatnim spacerku czeka na nie pełna micha:) W ciągu dnia mają w swoich miseczkach kulki (= sucha karma) gdyby zgłodniały, ale najbardziej liczy się to, co dostaną wieczorem. Nic dziwnego, że nie mają ochoty iść daleko, szczególnie gdy Mąż sam z nimi wychodzi. Myślą sobie pewnie, że ja właśnie w tej chwili szykuję im pyszne jedzenie, no to biegiem trzeba do domu;))) W razie nagłej potrzeby można przecież wyjść do ogródka (Skitek, Szilka jest na to za porządna).
A w ogródku dzikie wino zmienia kolor na purpurowy i w zestawieniu z zielenią pozostałych liści wygląda obłędnie. Groszki jeszcze kwitną, pelargonie też, rozchodniki przetrzymały nawet przydeptywane przez Skitsa, który poza ogrodzeniem jest cichy i bezwonny, i boi się wszystkiego, natomiast za siatką, „na włościach” udaje bohatera i groźnego psa oszczekując przechodzących. Tratuje przy tym kwiatki rosnące (tzn. miały rosnąć) obok płotu.Tuje tylko jakoś marnieją i schną od środka. Nie wiem, czy to w związku z ciepłym, długim latem? Może mają za sucho? Szkoda by ich było, bo tworzą ochronę i oddzielają ogródek od uliczki. Dzięki nim nas nie widać i można się swobodnie czuć. Mam nawóz, podsypię, podleję i może pomoże?
Nie wiem czemu mi się litery zmniejszyły, czary czy co?
11.10.2018
Ania z Polskie-Ogloszenia.PL
Ja tak mam zrobione ..
Ania z Polskie-Ogloszenia.PL
Skituś nawet się bronić nie da, bo jest pioruńsko silny i jak się przestraszy, ledwo dwoma rękami go utrzymać mogę i lecę na drugim końcu sznurka;)))
Że podlać trzeba, to wiem. Ale chyba nie powinny żółknąć bez powodu. A może one żółkną ze złości?:)))
Tuje są wbrew pozorom niezbyt wytrzymałe na ekstremalne warunki. Może woda je ura-tuje.
Tylko ja fan psów kuźwa wczoraj takie wiadomości ze kuźwa smutne.
A tak valjean4547_szary na Instagramie