Przełom kwietnia i maja to moje rodzinne święto. Babcia urodziła się 30 kwietnia 1898 roku, a dziadek 1 maja 1895 roku. Więcej o nich wspominałam https://annapisze.art/?p=2743
W takich dniach tęsknota za bliskimi odżywa ze zwiększoną siłą. Tak to już jest zawsze…

… babcia kochała kwiaty i miała ich dużo w ogródku …
Ewa spytała jeszcze przed świętami jak zrobię kotlety bezmięsne. Wysłałam jej zdjęcia obrazujące jak i z czego (czyli akurat z tego co miałam pod ręką). Pomyślałam, że może jeszcze komuś się pomysł przyda, więc warto pokazać.

… to są wszystkie składniki: utarta marchewka, resztka ziemniaków z poprzedniego obiadu, cebula, papryka …

… uduszona na oleju marchewka z cebulką i papryką …

… kotleciki lepione z masy, do której dołożyłam trochę mąki ziemniaczanej i jajko, oraz przyprawy …

… tyle wyszło …

… gotowe…
Doszłam do takiej wprawy, że ze wszystkiego co mam pod ręką potrafię zrobić kotleciki albo placuszki. Już wiem, że cała tajemnica tkwi w dobrym przyprawieniu według własnego gustu. Teraz nawet MS konsumuje i mówi, że da się zjeść

… tu są przygotowane składniki, poza przyprawami …

… składniki w miseczce ( + sól, pieprz, czosnek, lubczyk, koperek) …

… gotowe placuszki …
Nie chciało mi się lepić kotletów, więc w charakterze placków masa zrobiła hop! na patelnię Rezultat był zadowalający. Właśnie gotują się plastry selera na następne kotlety.
Pogodnej majówki życzę, spokojnej i smacznej, obfitej w same dobre i przyjemne chwile –

… spotkane po drodze …
Trzymajcie się zdrowo i bezpiecznie!
Aniu, jesteś mistrzynią vege kotletów, muszę brać z Ciebie przykład!
Udanej majówki, byle pogoda dopisała:-)
U nas plany zmienione, ale i tak odpoczywamy, a to najważniejsze…
Jotuś:-) Dziękuję, hi hi
Śmieję się, bo sobie przypomniałam jak na początku nie umiałam niczego zrobić, metodą prób doszłam do obecnych umiejętności od momentu podjęcia decyzji o całkowitym zaprzestaniu jedzenia mięsa. W sumie to przecież niedawno było.
Odpoczynek najważniejszy, bez względu na pogodę i zmiany planów. Dobrego świętowania
Witam Aniu, twoje placuszki, kotleciki przepysznie wygkafaja i na pewno pysznie smakują. Miłej majówki.
Krysiu:-) Smakują już zupełnie dobrze, inaczej niż na początku bezmięsnej drogi
Odpoczywaj w ten majowy weekend 
Wzajemnie Anusiu, super potrawy , teraz w ogrodach kolorowo, u mnie biało i różowo od kwitnących drzew owocowych.Buziaki.
Uleńko:-) Wiosna jest przecudna dzięki kwitnącym i pachnącym drzewom, krzewom i kwiatom. Dla mnie najpiękniejsza pora roku. Buziaki
te kotleciki bardzo oryginalne. sam bym na to nie wpadł! (rzadko uzywam marchewki)
Kacprze:-) Do niedawna nie wiedziałam, że marchewkę można używać na wiele różnych sposobów. Podobnie zresztą jest z selerem. Utarte i podduszone na patelni służą za bazę do np. kotletów, pasztetów – wiem, bo już robiłam. Spróbuj
Ależ się zrobiłam głodna! Nie tylko dlatego, że już czas na kolację
Cudne kotleciki i placuszki!
Małgosiu:-) To pokombinuj po swojemu i opowiedz co Ci wyszło
Smacznego!
Cudnie, vegańsko, czyli jak lubię
A u mnie dzisiaj ciasto przepyszne króluje, o którym niebawem na blogu
Piękna wiosna u mnie, słonecznie ale wciąż chłodno
Serdeczności zostawiam :*
Polinko:-) Wiosna najcudniejszą porą roku dla mnie jest, toteż się nią cieszę póki trwa
Buziaki!
Dzisiaj jedzeniowo, to ja dla równowagi zachwycę się kwiatkami.;))
Matyldo:-) Kwiatkami się zachwycam bezustannie! Buziaki
Mnie też maj się z babcią i dziadkiem kojarzy bo oboje mieli urodziny, w dodatku babcia była Zosia zatem miała też imieniny. W ogóle u na w rodzinie maj to wysyp rodzinnych uroczystości bo oprócz tych, które wymieniłam to jeszcze moje imieniny, urodziny mamy, urodziny brata, urodziny drugiej babci, już nieżyjącej, urodziny ulubionego wujka. Jak jeszcze zdarzy się rok że trafi się jakaś komunia to naprawdę spotykamy się bardzo czesto
Mo:-) Czyli maj to u Ciebie taki rodzinny miesiąc
U mnie w maju urodził się Duży, Mały w marcu, a ja i MS w kwietniu, tak więc wiosna cała zagospodarowana. Niech trwa jak najdłużej, nawet wbrew kalendarzowi 
Kotleciki pewnie pyszne ale kwiatki z pewnością przepiękne :-))
Pięknych majowych dni Anko!!!
Stokrotko:-) Z kwiatkami to się przecież nic równać nie może
Dziękuję! Buziaki wiosenne!!!
Zatem jak minęła Ci majówka? Mam nadzieję, że skorzystałaś ze słońca, pospacerowałaś i nacieszyłaś oko rozkwitającą wkoło wiosną!
Ewo:-) Majówka minęła miło i w ogóle cudnie, napiszę i pokażę co nieco
Uściski!
Jak kuchni w pełni dopadnę, to i na vege kotleciki przyjdzie czas :)) Kwiaty i wiosna jak zwykle zachwycają. A wspomnienia dobrze mieć, zwłaszcza te miłe, bliskie, rodzinne.. Uściski dla Was!
Myszko:-) Jestem przekonana, że w nowej kuchni będziesz tworzyła cuda prawdziwe! I smaczne i wizualnie doskonałe
Buziaki!
Samych majowych przyjemności życzę!
Jedzonko apetyczne? Nawet nie ma co do niego porównywać szpitalnej diety. Chociaż się napatrzę!
Buziaki ślę!
Fusilko:-) W domku sobie odbijesz za wszystkie czasy. I jeszcze śmigać będziesz po okolicy
Buziaki i życzenia zdrówka!!!
No i Aniu kochana, dzięki tobie odważyłam się wreszcie zrobić te burgery. Pierwsze wyszły super, drugie takie sobie, ale będę próbować dalej, choć Pan i Władca trochę kręci nosem. Miłego!
Ewuś:-) Cieszę się, że się odważyłaś. MS już nie zawsze nosem kręci, nawet czasem zjada
Próbuj dalej. Wczoraj wrzuciłam do miski trochę makaronu, pokrojoną pieczarkę, jajko i mąkę owsianą (była pod ręką) dodałam przyprawy i usmażyłam po wymieszaniu. Miałam dla siebie zamiast kurczaka, którego jedli MS i babcia D.
Buziaki!
A ja dopiero teraz nadrabiam, co u Ciebie. Nie wiem czemu nie pokazują mi się powiadomienia.
Aż zaczęłam szukać. To tylko Ci pomacham Buziaki
Luciu:-) To ja odmachuję! Buziaki