Nie mam w tym roku przedświątecznej gorączki, jakoś spokojnie podchodzę. Może dlatego, że dzieciaki przyjadą w różnych terminach, więc nie muszę wszystkiego szykować na jeden dzień. Poza tym, myślę sobie, że pojawienie się Calineczki stworzyło dystans do mniej ważnych spraw.
Miałam w planie pojechać dziś na cmentarz, ale przełożyłam na jutro, żeby nie rozbijać dnia. Jutro i tak pojadę do malutkiej, więc wcześniej zahaczę o Wilanów i pogadam z siostrą… I tak z nią rozmawiam, nawet często… Zapalę światełka również i dla Mamy, bo urodziny…
Spokoju życzę wszystkim, bo tego w tej chwili nam najbardziej potrzeba w podejściu do świata zewnętrznego.
21.12.2017
Szczęśliwych Świąt:)))
Jak wiek stopniowo zabierał siłę to zamiast radości czułam irytację, ze muszę się sprężać by z wszystkim zdążyć.
W tym roku choroba totalnie pokrzyżowała mi plany, ale też na wiele spraw otworzyła oczy.
Teraz będę spokojniej i bez spinania się podchodzić do spraw, które kiedyś wywoływały nerwówkę i niepokój.
I może tę gorączkę przedświąteczną na znowu polubię, ale na moich warunkach;).
Zdrowych Świąt i bardzo przyjemnych:)))