Łączy się życie…

Po Dyniowym świecie nastąpił Dzień Wszystkich Świętych, następnie Zaduszki. Jak w życiu: radość, smutek, zamyślenie, refleksja… Szczególna pora sprzyjająca rozmyślaniom, wspomnieniu bliskich i dalszych krewnych, przyjaciół, znajomych albo ludzi znanych tylko ze stron kolorowych pism, filmów, książek. Udaje się przystanąć w pędzie, zatrzymać w codzienności, zwolnić na chwilę, rozejrzeć się… Okazuje się, że w biegu zgubiliśmy kilka osób, nie spostrzegliśmy na czas, że zostały w tyle albo odeszły gdzieś na bok… Rozterka. Wrócić i poszukać, zaczekać czy iść dalej czekając, aż same drogę odnajdą…
Myśleć i zastanawiać się można dopóki… Wnusia K. śpi, babcia D. też, a psy nie chcą wyjść na spacer (czyt. do toalety). Teraz koniec rozważań i powrót do rzeczywistości. Śniadanie trzeba szykować i do nauki młodą zagonić, bo sprawdziany z kartkówkami na przemian ma po kilka codziennie z różnych przedmiotów. Będzie u nas do soboty, a wczoraj pierwszy raz Calineczka przyjechała w gości. Rozglądała się z wielkim zainteresowaniem ta dwumiesięczna istotka, w nowym miejscu wszystko ja interesowało, zapłakała dopiero gdy chciała jeść, a potem znów obserwowała otoczenie z uwagą. Taka drobinka :):):)

I tak się łączy życie z odchodzeniem, Zaduszki i przyszłość związana z nowym pokoleniem.

2.11.2017

  • fusilla Nawet się nie zdążyłam dobrze zastanowić nad tym Świętem. Dopiero za tydzień będę ogarniać ten temat. Pierwszy raz w swoim życiu jestem w takim niedoczasie, i jakoś taki dziwnie się czuję!
  • babciabezmohera Samo życie! Radość i smutek, wesele i zaduma…
  • kolewoczy Rytm życia od wieków taki sam, a my w nim tak czasami się obijamy o ściany 😉
  • annazadroza Fusilla:-) Czasem się nie przejmuj, on ma swoją drogę po której musi iść. Raz nadążamy za nim, drugi raz nie. Trudno, jego problem, po co się tak spieszy. Są ważniejsze sprawy, na przykład zdrowie Twojego Ślubnego, reszta się nie liczy. Więc absolutnie nie przejmuj się nieistotnymi sprawami. Przytulam serdecznie:):):)
  • annazadroza kolewoczy:-) Bardzo trafnie określiłaś. Czasem zdarza się, że czujemy się jak piłka wrzucona z dużą siłą do pustego pokoju i wtedy obijamy się od ściany do ściany i znowu, i znowu aż padniemy bez siły całkiem i zaczniemy myśleć…
  • annazadroza BBM:-) Samo życie, tak właśnie jest, samo życie. Bo wszystko jest jego przejawem, uczucia, myśli, czyny. Codziennie przechodzę obok cmentarza i łapię się na myśli, że cmentarz to też życie. Czyż nie? Ci, którzy tam śpią, żyją w myślach bliskich przychodzących zapalić znicz, położyć kwiatek…
  • irsila Dzieci na smutno cmentarzy nie odbierają,
    świadomości śmierci nie maja,
    z przyjemnością znicze zapalają…
  • kobietawbarwachjesieni 1 listopada – to dzień zadumy.
  • annazadroza irsila:-) Dzieci zupełnie naturalnie do wszelkich trudnych spraw podchodzą, dopóki im dorośli nie zaszkodzą robiąc mętlik wielki w ich niewinnych główkach, kryjąc wiele różnych znaczeń w prostych – zda się – słówkach.
  • annazadroza Kobietawbarwachjesieni:-) 1, 2 XI to takie „zadumane” dni. Nawet jeśli w pozostałe dni roku ktoś za bardzo wrażliwym nie jest, te dni niosą w sobie tę „zadumę szarą, osmętnicę” przed którą ukryć się nie można. Przypomina o sobie mgłami, czasem szarugą i deszczem a czasem liśćmi w słonecznych kolorach szeleszczącym pod stopami gdy idziemy między mogiłami. Tak już jest…
Podziel się:
Ten wpis został opublikowany w kategorii Myślę sobie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *