Dziś babcia D. została zaszczepiona pierwszą dawką. Mówiliśmy jej od tygodnia, że ma termin szczepienia. Oczywiście za każdym razem nie pamiętała. Rano nie chciała wstać na śniadanie, bo „nie spała całą noc” (codzienna śpiewka) i „boli ją biodro i kręgosłup”. MS powiedział, żeby przyszła na śniadanie, ja dodałam, że dam jej tabletkę przeciwbólową po śniadaniu. Przyszła, zjadła i już się nie kładła. Przypominamy, że za chwilę musi jechać do przychodni. Przy niej zadzwoniła pani z pytaniem, czy można by wcześniej, widocznie zwolniło się miejsce. Babcia D. nie stawiała oporu i poszła do łazienki. Przygotowałam jej spodnie i buty zimowe. Wyszykowała się i… nikt by nie powiedział, że to chora osoba. Normalnie pani hrabina, która chciała w pantofelkach iść po śniegu 🙂 Klipsy kazaliśmy jej zdjąć, żeby nie zgubiła ich ściągając maseczkę, pierścionki na palcach oczywiście były. Pojechali. Dopiero wtedy odetchnęłam z ulgą.
Wszystko odbyło się zgodnie z procedurami, żadnych problemów, zadowolona, bo ktoś pochwalił, że pani seniorka elegancka 🙂 Nic nie bolało, kręgosłup i biodro też przestały trochę po Apapie, a trochę pewnie z wrażenia 🙂 Termin podania drugiej dawki zapisany i tyle. Ciekawa jestem jak będzie z nami. Może szczepionki dotrą i nam też się uda w swoim czasie?

…tu babcia D. kilka dni temu, za nią na fotelu Franek – ten czarny kłębek 🙂 …
Jest wieczór, Babcia D. dobrze się czuje, nic się na szczęście nie dzieje. Przypomnę, że to rocznik 1932 .
Trzymajmy się wszyscy zdrowo!!!
Jak dobrze, że tak bezproblemowo poszło! Oby równie dobrze wyszło z drugą dawką. Z serca życzę, żeby i Wam powiodło się ze szczepieniami, żebyście nie musieli czekać zbyt dlugo. Zdróweńka i dbajcie o siebie!
Matyldo:-) Dziękujemy za dobre słowo 🙂 Mam nadzieję, że jakoś to będzie , jak to w naszym kraju, zawsze jest „jakoś” – ale dzięki dobrym ludziom „jeszcze Polska nie zginęła”… i nie zginie! Bo „ludzi dobrej woli jest więcej” 🙂 🙂 🙂
Buziaki!!!
Pierwsze koty za płoty (i za plecy ;)). Babcia D dzielna i całe szczęście, że miała lepszy dzień, dzięki temu i Wy mieliście spokojniejszą głowę. Trzymam kciuki i za Wasze terminy! My sobie pewnie dłuugo poczekamy.. Uściski i serdeczności dla całej rodziny
Myszko:-) Wszyscy będziemy długo czekać, pani w przychodni powiedziała MS, że mogliby szczepić dużo więcej osób, ale szczepionek brak. Trzeba w dalszym ciągu uważać na siebie i nic więcej nie pozostaje.
Zdrówka!
Wspaniale! Babcia D zaszczepiona, z drugą dawką też się uda!!!
Oby Wam też jak najszybciej podano termin!
Trzymajmy się !!!
Fusilko:-) Myślę, że się uda. Jeśli chodzi o szczepienie babcia D. rozumie o co chodzi, pyta codziennie czy wirus ma się dobrze. I ma okazję się wystroić i usłyszeć komplement, co jej wybitnie poprawia samopoczucie 🙂 Oczywiście na chwilę tylko, zaraz zapomina, ale dobre i to 🙂
Moja babcia ciup starsza 🙂 Zdrówka!
Di:-) Jeszcze starsza? To prawdziwa seniorka, zdrowia dla babci 🙂
Gratulacje dla babci i jej najbliższych.U mnie tylko siostra.i szwagier zarejestrowani ale bez terminu.Ja otrzymuje komunikaty „Rejestracja wstrzymana do odwolania” od 3 punktów szczepień, do kolejnego nie sposób się dodzwonić.Nie dobrze to wygląda. Pozdrawiam.
Ula:-) Fatalnie wygląda, może jednak „jakoś” się uda, jak to u nas z reguły. Mam nadzieję, że pomału się ułoży, przychodnie przygotowane, po pierwszym chaosie dadzą sobie radę. W naszej pani powiedziała, że mogą szczepić dużo więcej osób, tylko nie ma szczepionek. Zauważyłaś, że jak coś nazwą „narodowe” to na 100% spie*rzą ?
Jednym słowem Babcia stanęła na wysokości zadania… 🙂
Szacunek wielki!
Stokrotko:-) Udało się, choć miałam duszę na ramieniu, kiedy rano nie chciała wstać. Dobrze, że drugi termin zagwarantowany od razu.
Brawo Pani Babcia !!! ( jaka elegancka !!! )
Magduś:-) A jaka elegancka pojechała do przychodni! Ona tak ma, że potrafi się ubrać w najprostsze rzeczy i dobrze wygląda. Żałować tylko mogę, że zachorowała jej „głowa”, to przekreśla jakby całą resztę i wymęczony opiekun skupia się na tym co złe, na przetrwaniu, a dobre strony umykają najczęściej. A szkoda…
Super. Bardzo się cieszę. Bo czytam że szczepionek nie ma i inne horrory. Najważniejsze że czuje się dobrze. Buziaki
Teraz My. Kiedy my to jeszcze nie wiem. V. chcę czekać na włoską szczepionkę jednorazową.
Luciu:-) To już jest jednorazowa? W przyszłości na pewno będzie. Kiedy się zaczęłam szczepić „na płuca” (i całe szczęście) musiałam powtarzać co 5 lat, natomiast ostatnio już na zawsze, nową generacją szczepionki.
Szczepionek naprawdę nie ma, babcia D. jako z tych najstarszych seniorów się załapała, a dalej nic nie wiadomo. Może U Ciebie będzie lepiej, bo wcześniej? Jak się tylko da to skorzystaj i nie czekaj na V., przynajmniej będziesz zabezpieczona. Buziaki
No i hurra i do przodu 🙂
Szczepienie szczepieniem, ale elegancja musowa, a co!
Jotuś:-) Bez biżuterii ani rusz 🙂 Tym razem znalazła co chciała, nie było, że jej pierścionki poginęły 😉
Dużo zdrówka dla Babci!
U Babci buzia jak u nastolatki. Piękna Kobieta!
Polu:-) Powiem jej, ucieszy się 🙂
Zdrówka dla Was i maleństwa 🙂 🙂 🙂