Sporo kilometrów dzisiaj zaliczyłam. Najpierw poszłam do miasteczka, m.in. do apteki. Było ciepło, słonecznie, do tego wiał przyjemny wietrzyk. Jednym słowem – pogoda idealna na przechadzkę. Po obiedzie zaś udałam się do Kik-u, sklepu niedaleko Maxi Zoo, poszukać czegoś dla Calineczki.
Wypatrzyłam spodenki, sukieneczkę na szelkach, właściwie spódniczkę-ogrodniczkę, oraz bluzę z długimi rękawami ze śmiesznym nadrukiem. To wszystko się zmieściło w cudnym różowym pudełku, z obrazkiem kotka trzymającego pełną mleka butelkę ze smoczkiem.
Już za chwilę moja dziewczynka skończy roczek:))) Jest żywa jak przeskakująca iskierka. Za każdym razem zaskakuje czymś nowym. Kiedy mnie wczoraj zobaczyła, wyciągnęła paluszek w moją stronę i powiedziała „ba-ba”:))). Mówi też „ma-ma”, „ta-ta”, na kotkę woła „uba”, na siostrę „aja”. Oczywiście na widok jedzenia słychać „niam” lub „am”. Tyle sama usłyszałam, a „zasób słów” ma większy, można się już z taką kruszynką porozumieć:)))
30.08.2018
Bo trudno żeby było inaczej. Następny Roczek niech też
przyniesie samo dobro dla Was obu ! Uściski :)))
serdeczności dla Was obu:)
Emmo:-)
Dziewczyny kochane, dopiero w tej chwili zobaczyłam, że Wam nie odpowiedziałam! Dziękuję i mocno ściskam!!!