Po weekendzie

Przeminął weekend dla jednych długi, dla drugich zwykły. Ludzie mają problem z niedzielami i zastanawiają się czy handlowa czy nie. Już widziałam odchodzących sprzed sklepu miotających przekleństwa. Wczoraj była Biedronka otwarta i samochodów na parkingu sporo. W kalendarzu zaznaczyłam, które są handlowe, które nie, więc wiem na bieżąco, kiedy robić zakupy na zapas.
Mam do nadrobienia wpis za czwartek, miało być codziennie poza weekendami, ale nie dałam rady, na kartce tylko zapisałam kilka zdań. Było więc tak. Rano – wiadomo psy. Potem ugotowałam zupę brokułową, gulasz kurczakowy z kaszą gryczaną, pokroiłam surówkę i jeszcze zrobiłam zakupy – to mi zajęło czas do 14-ej. Potem – drugie wyjście z Szilunią i Skitusiem, następnie zaległości lekturowe, lecz nic godnego uwagi, wszystko do oddania, może komuś przypasuje, więc nie mówię co to. Zawzięłam się, że przejrzę jak najwięcej z odłożonych, bo ile czasu mogą leżeć? Zostanie z całego stosu zaledwie kilka sztuk, reszta pójdzie dalej.
Wczesnym rankiem Mąż pojechał do przychodni, miały być zapisy na konkretne badanie. Pojechał niepotrzebnie, ponieważ od rozmowy telefonicznej, w której pani z recepcji poinformowała, że 1.VI. zapisy będą, nastąpiła zmiana i zapisywać będą 11-go. No i czy człowieka nie może brać jasna cholera? Wstał przed 5-tą rano, żeby dojechać i na próżno.
Obejrzeliśmy w niedzielę film o Korei. Straszny obraz. Dyktator absolutny, który gotów jest na wszystko, byle zatrzymać władzę. Kto się sprzeciwi albo nie dość szybko wypełni polecenia – ginie, bez względu na to kim jest: bratem dyktatora czy wujem, czy zupełnie nic nie znaczącym pionkiem. Społeczeństwo musi być podporządkowane w każdym fragmencie i nic nie może się wymknąć spod kontroli. Jakieś skojarzenia? Proszę uprzejmie. Pytania z kartki na spotkaniach polityków i spisywanie przez policję osób, które chciały zadać inne pytania. Propaganda w stylu „empatia do protestujących” w sejmie, empatia oczywiście ze strony tych, co kazali wyłamywać matkom ręce, zakazali wychodzenia na powietrze, zamykali okna i dostęp do toalet…. Co za empatia… Wolałabym z nią nie mieć do czynienia.
A dziś dzień wstał cudny po wczorajszym deszczu. Taki perłowoszary, zamglony, pachnący. Życzę Wam dobrego tygodnia i wszystkiego co najlepsze:)))

4.06.2018

  • babciabezmohera Niektóre wzorce jakby koreańskie…
    A deszczu u nas było niewiele.Może dziś trochę popada?…
  • kotimyszkot Przyda się deszcz i odrobina ochłodzenia.. nie żebym narzekała na ciepełko, ale trochę oddechu się przyda.. Dobrego tygodnia i dla Ciebie 🙂
  • annazadroza BBM:-) Wczoraj burze były, kilka się przemieściło nad głowami. Najbardziej bał się Skituś, chociaż największy:) Niechby nocą popadało, nie trzeba byłoby kwiatków podlewać, czysta oszczędność:)))
  • annazadroza Myszokocie:-) Najmilszego!!! I dziękuję:))) A ciepełko zaraz pewnie przeminie, bo ono nigdy nie trwa wtedy, kiedy człowiek by chciał, tylko odwrotnie. Niechby nockami padało, a w dzień świeciło słoneczko, to by dopiero fajnie było – czego Tobie i sobie życzę:)))
  • kobietawbarwachjesieni Skojarzenia miałam bardzo współczesne.
    Ja uciekam ze słońca. Nawet gdy mam kapelusz na głowie upał i słońce bardzo mnie męczą.
  • krzysztof213 Psalm życia toczy się dalej .
    Ci na górze inaczej myślą .Ale i oni mogą spaść z kryształowego tronu nawet w Polsce choć i Dramat jest naprawdę prawie wszędzie .
    I dziękuję za komentarz…
  • annazadroza Marysiu:-) Skojarzenia… same się nasuwają…
    Wczesnym rankiem słońce jest wskazane, choćby ze względu na wit.D potrzebną naszemu organizmowi, natomiast przed upałem dobrze, że się chowasz. Dziś już jest chłodniej, jedni się ucieszą, a inni zasmucą. Nie przemęczaj się i odpoczywaj wśród zieleni, buziaki:)))
  • annazadroza Krzysztof:-) Pięknie to określiłeś – ” mogą spaść z kryształowego tronu nawet w Polsce”. Nawet na pewno spadną, bo taka jest prawidłowość – góra/dół/góra/dół itd…
    Trzymaj się:)))
  • e.urlik Ania, przeczytałam wszystko, czego nie przeczytałam dotąd, mam nadzieję, że ucho już dobrze (polecam stary sposób z kamforą) i dziękuję ci, że tak cudownie piszesz o wszystkim. Dzięki temu patrzę na tę straszną, polską rzeczywistość przez pryzmat twoich opinii i pociesza mnie, że ktoś myśli tak, jak ja i potrafi wspaniale to ubrać w słowa. A twoi czytelnicy to armia świetnych ludzi! Przytulam mocno.
  • Gość: [emma_b] *.neoplus.adsl.tpnet.pl Aniu, nie strasz lepiej tą Koreą, nie przyjmuję do wiadomości żadnych skojarzeń. chociaż ostatnio myślałam, żeby sobie „Cesarza” Kapuścińskiego odświeżyć…
    wstać przed piątą niepotrzebnie to kompletny horror!
  • annazadroza Ewciu:-) Mów mi tak jeszcze, od razu rosnę w górę i zaraz będę fruwać jak gołębica na skrzydłach pychy i zarozumialstwa;)
    Ucho dobrze, bo nie boli, jeszcze przytkane, ale krople mam i 20-go do kontroli idę.
    Co do drugiej tezy – zgoda absolutna:) Ludzie, którzy znają Józefa:)))
    Buziaki:)))
  • annazadroza Emmo:-) Skojarzenia nasuwają się same, ale Polacy to inny naród, wytrzymują dużo, ale jak się miarka przebierze, to wyraźnie powiedzą co myślą…
    Wstać to jeszcze nic, jako skowronek mogę wstawać, ale Mąż to sowa, wstać i niczego nie załatwić – to masz rację – kompletny horror.

 

Podziel się:
Ten wpis został opublikowany w kategorii Myślę sobie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *