Opóźnione… ale serdeczne 😘

Wszystkim moim imienniczkom i innym wczorajszym solenizantkom opóźnione lecz serdeczne życzenia składam  i na babeczki zapraszam

i toast za wszystkie wznoszę 🙂

🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹

Szukałam zdjęć z Wisły, do czego zachęciła mnie Stokrotka, a przy okazji znalazłam też zapiski z pobytu w tym urokliwym miasteczku. Szkoda, że zaprzestałam czynienia takowych, bo mnóstwo szczegółów mi się przy okazji czytania przypomniało, których w pamięci już nie było. To znaczy gdzieś w jej (pamięci) zakamarkach się odnalazły, ale proces ten uruchomiły zdjęcia i zapiski. W wyobraźni zobaczyłam sceny, sytuacje przeżywane właśnie w Wiśle. Podobała mi się bardzo, gdybym nie trafiła do Szczawnicy to myślę, że jeździlibyśmy tam częściej. No cóż, Szczawnica od pierwszej chwili wzbudziła miłość w sercu mym i ani Wisła, ani Rabka, ani Krynica, ani Szczyrk, ani Szklarska Poręba  nie były w stanie jej pokonać. Palma pierwszeństwa na zawsze pozostanie przy ukochanej Perle Pienin. Oczywiście pozostałym nie odmawiam urody, we wszystkich czas spędzony wspominamy sobie z MS bardzo miło 🙂 W następnym wpisie podzielę się fotkami i zapiskami z Wisły, a dziś kilka kwiatków, które zakwitły, których babcia D. jeszcze nie  zerwała. Nawiasem mówiąc za każdym razem wychodząc do ogródka zrywa liście, trawy i co się uda, robi z tego bukieciki, chowa przed nami i zanosi do swojego pokoju. Trzeba je usuwać pod jej nieobecność, bo liście są wszędzie: na podłodze, na półkach, w szafie, w kieszeniach, pod poduszkę i gdzie jeszcze jest to możliwe.

… pierwszy zbiór bazylii już ususzony, nawet nie zwróciłam uwagi, że drugi gotowy, nawet bazylia zdążyła zakwitnąć 🙂 …

Na razie tyle, znowu się spieszę (czy kiedykolwiek przestanę?), słyszę babcię D. ruszającą się u siebie, może wstanie na śniadanie. Pójdę obciąć rozrastający się bluszcz, już wyszedł za bardzo na uliczkę, pomału worek z zieleniną szykuję, w poniedziałek zabiorą odpady bio i kuchenne, akurat nie pada, nie jest zbyt gorąco to wykorzystam sprzyjające warunki do prac ogródkowych.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Bądźcie zdrowi i bezpieczni i nie dajcie się „żadnemu złemu” 💗🌹💗

💙💛

Podziel się:
Ten wpis został opublikowany w kategorii Myślę sobie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

16 odpowiedzi na Opóźnione… ale serdeczne 😘

  1. Mysza w sieci pisze:

    Aniu i dla Ciebie jeszcze raz najlepsze życzenia, zdrowia, radości i powodzenia :)) Babeczki na pewno smaczne, a i ja wczoraj odrobinę winka za Twoje zdrowie na imieninach u innej Ani wypiłam. Też mam wrażenie, że ciągle jestem w pędzie i dni są za krótkie na wszystko, co by się chciało zrobić :)) U nas na balkonie lubczyk się odrodził po zimie, zastanawiam się, czy lepiej po zerwaniu go mrozić, czy suszyć? Uściski i miłego dnia!

    • anka pisze:

      Myszko:-) Ja bym suszyła, wtedy masz pewność, że nic mu się nie stanie. Zamrożony koperek musiałam wyrzucić jak się lodówka rozmroziła z powodu wyłączenia prądu. Już nie mrożę tak dużo jak przedtem.
      Dziękuję jeszcze raz baaardzo serdecznie i uściski dla Całej trójki 🙂

  2. Lucia pisze:

    Jeszcze raz szczęścia w zdrowiu i pisz nam Najmilsza często i jak zawsze pięknie. Uściski wciąż imieninowe

  3. jotka pisze:

    Aniu, nie mam usprawiedliwienia na brak życzeń imieninowych, bo mam wśród znajomych i w rodzinie Anny, Anie, Aneczki…ale mam nadzieje, że wiesz, że zawsze najlepiej Ci życzę, a dziś ściskam wirtualnie 🙂
    Niechaj wszystkie kwiaty kwitną dla Ciebie, a wszystkie babeczki smakują najlepiej!!!

    • anka pisze:

      Jotuś:-) Ależ to bez znaczenia, wiem, że dobrze życzysz wszystkim dobrym duszyczkom, może więc i trochę ja się załapuję do tego grona 😉 Dziękuję baaardzo i serdeczności posyłam 🙂
      ps. Babeczki wyszły wyjątkowo smaczne (choć dawno nie piekłam) i zdrowe na dokładkę. Dałam do nich płatki owsiane, słonecznik, pestki dyni, żurawinkę, suszone śliwki – z dodatków, a całe były na kefirze – czyli wielka improwizacja 😉
      Buziaki!

  4. Lucy pisze:

    O!
    Ja i mój talent do imienin, ale na usprawiedliwienie szybko pisze, ze u nas tutaj nie znane, a na Slasku juz tez nie bylo, fajerowalo sie geburtstagi i juz ;D
    No to od poczatku, spóznione ale serdeczne, zyczuenia imieninowe Tobie i wszystkim innym Annom 🙂

    • anka pisze:

      Lucy:-) Wiem, że na Śląsku urodziny są najważniejsze, w końcu przez ładnych kilka lat tam mieszkałam (trochę na Górnym, więcej na Dolnym), nawet akcent łapię i słów trochę rozumiem, dlatego z przyjemnością na YT słucham Kasi Opolanki i oglądam jej kuchenne poczynania opowiadane gwarą.
      Dzięki serdeczne za dobre słowa wszystkie 🙂 Uściski!

  5. Urszula97 pisze:

    A ja sklerotyk, spóźnione ale od serca wszystkiego co najlepsze.Kwiatuszki cudowne a babci D już nie zmienisz .Babeczki apetyczne ,ja będę piekła tort urodzinowy dla Jacka, wczoraj urodzinki trzecie
    .Przyjęcie w sobotę a jutro mamy dyżur z urwisami.Buziaki.

    • anka pisze:

      Uleńko:-) Dziękuję kochana baaardzo 🙂 Wiem, że nic na babciną chorobę nie można poradzić, oby jak najdłużej było jak jest.
      Już trzecie urodzinki! Narzekamy wszystkie, że czas tak nam pędzi, a to po dzieciach najbardziej widać. Z urwisami będziesz miała wesoło, jak zwykle 🙂 Na myśl o Twoim torcie od razu chce mi się coś słodkiego 🙂 Uściski!

  6. Mo. pisze:

    Chociaż zdaję sobie sprawę, że sprzątanie po Babci D. może być męczące to jednak jak by nie było wzruszyło mnie to, że sobie robi bukieciki. Taka Babcia romantyczka :). Na Twoim miejscu zrobiłabym Jej wianuszek :).
    Wszystkiego co najlepsze, najcudniejsze i najpyszniejsze z okazji imienin, te spóźnione mają podwójną moc, sama zobaczysz :). Buziaki i przytulaki.

    • anka pisze:

      Mo:-) Sama sobie robi wianuszki 🙂 Zawsze była elegancką, fajną kobitką, teraz też zakłada klipsy, nosi koraliki, pierścionki ale nie widzi, że bluzka na lewej stronie, albo tyłem do przodu ubrana. Taki los, buuu….
      Za życzenia serdecznie dziękuję i uściski posyłam 🙂

  7. PaniKa pisze:

    i dla Ciebie Aniu moc serdeczności

  8. Pola pisze:

    Moc serdeczności Aneczko!
    W tym roku z racji rodzinnych zawirowań nie złożyłam życzeń żadnej znajomej Ani, a najważniejsze, że także mojej swatowej. Więc zrobiłam to dopiero dzisiaj 🙂
    100lat! Kochana!

    • anka pisze:

      Polinko:-) Dziękuję skarbie, ważne są dobre słowa, reszta się nie liczy, tak jak i czas, w którym zostały wypowiedziane 🙂 Niech i do Ciebie samo Dobro płynie każdego dnia 🙂 Serdeczności!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *