Franek to jest kot nad koty.
Pokonuje wszystkie płoty,
na drzewo się każde wdrapie,
myszy i jaszczurki łapie.
Chce osiedla być postrachem,
potrafi się skradać dachem,
by się dostać do ogródka
– przez ogródek droga krótka
do osiedla następnego –
gdzie kolega bywa jego,
duży i bardzo puchaty.
Może jest ze starej chaty?
Franuś ma futerko czarne
i choć dni bywają parne
jego wcale to nie zraża
wręcz przeciwnie, bo się zdarza,
że przez upał myszki małe
mogą bardzo być ospałe.
Franuś myśli, że je złowi
i zaniesie Lolusiowi.
Loluś to Franusia brat
i by chętnie myszkę zjadł,
lecz on nie wychodzi z domu
wcale, nawet po kryjomu.
Kiedy pada deszcz na pole
Franek myśli – ja pitolę,
przespać muszę całą słotę,
tylko na sen mam ochotę –
wtedy w odwiedziny rusza
do Sziluni i Skitusia.
Coś przekąsi, pije mleczko,
pyszczek przetrze swą łapeczką,
na fotel lub do koszyczka
– niepotrzebna mu muzyczka –
wskoczy, zwinie się w kłębuszek,
ogonkiem przykryje brzuszek,
oczka zamknie i zachrapie
rad, że deszczyk mu nie kapie
ni na oczka, ni na uszka,
i nie zmoczy wcale brzuszka.
Tak Franulek prześpi słotę.
Potem znowu ma ochotę,
by w podskokach biec na łąkę
spotkać chrząszcza lub biedronkę.
AZ 29.06.2021
Czarny kot życzy dobrego weekendu i ja się przyłączam 🙂 Trzymajcie się zdrowo !
Aniu, zrobiłaś mi od rana wielką przyjemność!
Taki wierszyk wart jest szerokiej publikacji, wnusia może być dumna z babci poetki!
A koty przejdą do historii 🙂
Jotuś:-) Franek się ucieszy, kiedy mu powiem, że zrobił Ci przyjemność 😉 Dziś tylko z daleka przez okno go widziałam. Ale jak zacznie padać, to na pewno wpadnie na drzemkę, przekąskę (ma swoją miseczkę i kocie kulki), oraz na mlecznego drinka 🙂
Świetny wiersz i jaki pozytywny wydźwięk! Widać, że humor Ci dopisuje (ja pitolę mnie rozbawiło do łez :)) i zwierzakom też. Masz Ty zdolności do rymowania, oj masz.. Miłego weekendu dla Ciebie, całej rodziny i menażerii :)) Buźka!
Myszko:-) Jak dobrze, że i Ciebie Franuś dobrze nastroił na cały dzień 🙂
Dziękujemy wszyscy za wszystko i Ciepłe z Puchatym ślemy 🙂 Buziaki!
Dziękuję Czarnemu Kotu za życzenia 🙂
Odwzajemniam. Tylko nie wiem, czy życzyć deszczowego, żeby Franuś odwiedził Szilunię i Skitusia, i mógł się zdrzemnąć, czy też słonecznego, żeby mógł pohasać na łące i odwiedzić swojego puchatego kolegę 😉
U mnie w każdym razie leje cały dzień i jutro też ma padać.
Mokuren:-) Czarny Kot dziękuję, miauuu 🙂
Franusiowi zawsze jest dobrze i bez względu na pogodę potrafi się urządzić, taki spryciarz z niego 🙂
Rano była ogromna rosa, więc może pokropiło, w ciągu dnia trochę postraszyło, ale nic poza tym. Wczoraj błysnęła ze dwa razy i burza przeszła bokiem.
Pogody ładnej Ci życzę 🙂
Kot całkiem, całkiem! Wierszyk bardzo fajny, ale dla mnie główny bohater to Pies! 🙂
Fusilko:-) To masz Skitusia na fotce, patrzy tymi swoimi pięknymi ślepkami jakby mówił; o co chodzi? czego chcecie? ja nic nie wiem, spałem! A w ogóle nie mam czasu, zarobiony jestem 😉
Zdjęcia kotów genialne, a wierszyk fascynujący….. Lekki, zwinny i miły jak kotki. Pozdrawiam
Krysiu:-) Super, że Ci się podobało 🙂 Franuś łapką macha (jak te kotki u Ciebie) i pozdrawia 😉
Jaki piękny wiersz a kociaki urocze.Pozdrawiam.
Ula:-) Dziękujemy zbiorowo za komplement i machamy, miauuu 😉
Francuski górą. Wierszyk cudny i ilustracja do niego jeszcze cudniejsza.
A w ogóle to z okazji Dnia Psa najlepsze życzenia dla Twoich piesopsiapsiół.
Uściski
Oczywiście nie przeczytałam co telenowele napisał.
Przepraszam Franusia.
Luciu:-) Franuś się nie gniewa, psiepsioły dziękują za życzenia 🙂 One się nie pogniewały na Franka, że się wepchnął w Dzień Psa, bo wiedzą, że o nich też będzie 🙂
Telefon pisze co sam chce, dobrze to wiem 😉 Buziaki!
Bardzo sympatyczny wierszyk o bardzo sympatycznych zwierzaczkach! Fajnie się czytało!
Matyldo:-) Zwierzaczki dziękują i się cieszą, i ja też 😉 Buziaki!
Świetne Brawo!
Małgosiu:-) Powiem Frankowi, że dostał brawa 😉 Dziś rano lało, a Franuś schował się na wycieraczce pod daszkiem i czekał. Kiedy w strugach deszczu wracaliśmy zmoczeni on kazał sobie drzwi otworzyć i wszedł pierwszy 😉
Ha ha – kot! Pan stworzenia!
Z jakiegoś powodu nie działają u Ciebie emotki, ciągle o tym zapominam i potem zdania wyglądają dziwnie…
Z telefonu nie działają jak sama piszę, też nie wiem czemu.
Dziwnie nie wyglądają zdania, nie martw się Małgosiu 🙂 Jak piszę teraz odpowiedź to jest dwukropek i półnawias, kiedy kliknę w „opublikuj” to się pojawia uśmieszek po opublikowaniu, takie cuda. A z telefonu nie ma nic. Nic to, ważne, że litery są i można czytać 🙂
Bardzo sympatyczny wierszyk. Świetnie mi się go czytało. Czekam na następne. Pozdrawiam. Marysia.
Marysiu:-) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 🙂
No przecież dobrze wiesz Anko że stworzyłaś KOCI PANEGIRYK!!!!!!
Na dodatek Franuś w pełni na niego zasługuje:-))
Wyrazy najwyższego uznania !!!!
Stokrotko:-) Przekażę Franusiowi Twoje słowa, pewnie się ucieszy 🙂 🙂 🙂
Buziaki i uściski serdeczne 🙂