W weekend mam nie siadać do komputera, ale to nie takie proste. Zrobiłam wszystko co miałam do zrobienia, oczy mi się zamykają i już miałam udać się do sypialni gdy mój wzrok padł na Lapcia. No i tak to się skończyło, że go na chwilę włączyłam. Naprawdę tylko na chwilę. Zerknęłam na komentarze, na wpisy na znajomych blogach i słyszę, jak Mąż woła: nie męcz oczu. Ma rację, ale jeszcze chwilę. Powiem tylko, że Mały z rodzinką wpadli. Pochwalę się, że wyszły mi bardzo smaczne kotlety vege – tak wyjątkowo dobre, jak jeszcze nigdy. Może tym razem nie przedobrzyłam, nie użyłam nadmiernej ilości składników. Ugotowałam kaszę jaglaną w bulionie grzybowym (jak poprzednio), dodałam drobno pokrojone, usmażone pieczarki, mnóstwo surowej, również drobniutko pokrojonej cebuli, trochę otrąb owsianych, poza tym bułkę tartą i jajko. Jako przyprawy – sól, pieprz, sporo mieszanki do gyrosa. Jeszcze przygotowałam
surówkę z selera z jabłkiem, śmietaną i suszonymi śliwkami, również surówkę z marchewki utartej z jabłkiem. Oddać sprawiedliwość muszę Mężowi, bo to on tarł na tarce potrzebne produkty:) Zrobiłam też mizerię, wcześniej dzwoniąc do Krakowa do cioci Halinki po przepis, bo ona robi najlepszą na świecie. Niestety, nie wyszła mi taka jak chciałam, więc muszę ponowić próbę w celu złapania odpowiedniego smaku. Oczywiście była dobra i została w całości pochłonięta przez rodzinkę, niemniej jednak nie jestem z siebie zadowolona. Na deser był zamówiony przez Synową K. sernik na herbatnikach oraz murzynek dla Małego. Wnuczka Z. wyraziła gotowość pochłonięcia wszelkich słodkości bez różnicy.
Dzieciaki przywiozły mi ogórki i pomidory do przerobienia, ale dopiero jutro o tym pomyślę, bo zbyt jestem już zmęczona. Zerknę jeszcz tylko na cudne zdjęcie, które przysłał Duży. Wnusia K. siedzi trzymając Malutką na rękach:):):)
Dobranoc 🙂
9.09.2017
- babciabezmohera U nas już jest trochę przecierów pomidorowych, ale to chyba nie koniec. W mojej rodzinie pomidory cieszą się dużym wzięciem.;)
- kolewoczy W diecie wegańskiej nie spożywa się produktów pochodzenia zwierzęcego, myślałam, że jajek też nie można.
- annazadroza babciabezmohera:) Właśnie się zastanawiam jak to zrobić, żebym nie musiała obierać pomidorów ze skórki, bo tego nie znoszę. Synowa mi przysłała przepis na ketchup ale jeszcze nie wiem czy akurat ten będę robić, choć jest pyszny. Pomidory w każdej postaci są pyszne:)
- annazadroza kolewoczy:) W diecie wegańskiej faktycznie jajek się nie używa. Mały od wielu lat jest wegetarianinem, ale stwierdził niedawno, że się będzie weganizował. Jajka jeszcze je, mój sernik też:)