Była raz noc kończąca dzień.
Była raz noc nie byle jaka.
Była raz noc kończąca rok.
Dziewczyna biegła do chłopaka.
Raz na lat wiele zdarza się,
a czasem i na życie całe,
że z tym wyśnionym spotkasz się
– wprost oko w oko – ideałem?
Myślała, że już więcej nic,
dno, pustka, ciemność i sen wieczny,
samotność, łzy, rozpaczy ból,
jedynie – w ziemi dół bezpieczny.
I nagle – noc kończąca dzień.
I nagle – noc nie byle jaka.
I nagle – noc kończąca rok.
Dziewczyna biegnie do chłopaka.
I stał się cud. Nie wiedzieć skąd
girlandą świateł noc rozbłysła,
kłębiąca się wszechbarwna mgła
nad całym miastem wnet zawisła.
A róża, nie, królowa róż,
szkarłatem płatków krew pobiwszy,
szeptała coś, zdziwiona tak,
ku świecy główkę pochyliwszy.
Bo była noc kończąca dzień.
Bo była noc nie byle jaka.
Bo w taką noc kończącą rok
dziewczę się tuli do chłopaka.
Dłoń szuka dłoni, wargi warg,
róża jedynie główką kręci,
nie widzi kto, nie widzi gdzie,
świat się zatopił w niepamięci.
Pienisty szampan w lampce drży,
piękne ma, bursztynowe krople,
mrą w pocałunkach, których żar
roztapia nieśmiałości sople.
To była noc kończąca dzień.
To była noc nie byle jaka.
Skończył się rok, skończyła noc,
dziewczyna wyszła od chłopaka.
Otarła łzę, westchnęła tak,
że kamień jej spod nóg odskoczył
i obok, niczym wierny pies,
z własnej się woli długo toczył.
Na niebie chmur śniegowych kłąb
przyodział ciemne niebo głębią.
Usiadła. Czeka na autobus,
w głowie się czarne myśli kłębią.
Minęła noc kończąca dzień.
Minęła noc nie byle jaka.
Minęła noc. Sen? Nie! Wszak ma
czerwoną różę od chłopaka.
A.Z./1.01.1995
Cudny wiersz Aniu na zakończenie i początek nowego roku, jak zaczarowana bajka.. Przeżyłaś taką noc? 🙂
Myszko:-) Hm… 🙂
Aniu! Poetko!
Czy pozwolisz mi Twój wiersz wstawić do mojego zbiorku, w którym trzymam wiersze, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Są tam utwory, do których często sięgam i które pozwalają mi przenieść się w inny piękniejszy świat pełen artyzmu. Marysia.
Marysiu:-) To zaszczyt dla mnie i radość, że Ci się moje dyrdymałki podobają 🙂 Bierz i sięgaj ile dusza zapragnie 🙂 🙂 🙂
Jakie to cudowne.Brawo.Pozdrawiam w Nowym Roku.Zaczęłam od kataru i kaszlu.
Ula:-) Dzięki 🙂 To jakiś czosnek, cytrynka, łóżeczko i odpoczynek po świętach. Ja się czuję zmęczona i niewyspana, bo walczyliśmy ze stresem psiepsiołów związanym ze strzelaniem i zupełnie się nie wyspałam. Ale koncert z Wiednia obejrzałam i wysłuchałam w południe 🙂 Poza tym Średnia jeszcze będzie u nas do jutra z czego się cieszę baaardzo.
Jaki piękny wiersz !!
ps a koncertu słuchałyśmy razem 🙂 🙂
Magduś:-) Dziękuję 🙂 Bez koncertu z Wiednia nie byłoby Nowego Roku 🙂
Aniu, niczym ballada Mickiewicza, cudnie. 🙂
Przydałoby się zaśpiewać, ale nie umiem komponować muzyki, a szkoda!
Jotko:-) Dzięki 🙂 Skomponować muzykę (czyli zawodzić po swojemu) to jeszcze nie problem gorzej – by zapisać i by dało sie słuchać bez zgrzytania zębami przez ewentualnych odbiorców 😉
Piękny wiersz Anko.
A w Nowym Roku życzę 365 Pięknych Dni 🙂
Stokrotko:-) Dziękuję 🙂 Za życzenia też dziękuję i życzę: niech wszystkie dni będą dla Ciebie dobre 🙂
Cudo Wiersz!
Przypominają się młode lata!
Fusilko:-) Cieszę się, że podoba Ci się i wspomnienia wracają 🙂
Pizza udała się znakomicie i nad podziw! Dziś jeszcze będzie powtórka, bo Średnia zostaje do jutra 🙂
To się cieszę! Niech smakuje za każdym razem!!!
Też się udała, Średnia powiedziała, że jeszcze lepsza była 🙂
Bardzo romantyczne: i poprzedni tekst, i ten wiersz. To cudowne, że umiesz sięgać do takich uczuć, że ich dotąd nie zagubiłaś… I tak trzymaj! To baza, do której zawsze można zajrzeć, kiedy nadchodzą trudniejsze chwile.. i czerpać z niej garściami. 🙂
Matyldo:-) Dziękuję za miłe słowa 🙂 Tak naprawdę to sięgnęłam do szuflady… 🙂 Dobrze, że od czasu do czasu jeszcze coś się uda tam znaleźć, bo z tworzeniem nowych to ostatnio problem jest… Wiem, że Nowy Rok, że stare smutki powinny odejść wraz ze starym, ale – wiedzieć to jedno, a przegnać je całkiem, to już zupełnie co innego. Przeczytałam w chińskim horoskopie, że Konie powinny uzbroić się w cierpliwość, co takie łatwe nie jest, a Byk z roku Konia to już w ogóle ma przechlapane 😉
Aniu, znów powtórzę: jesteś wspaniała i twoja poezja zawsze mnie wzrusza, a czasem nawet sobie ryknę :/ Ale to, co napisałaś w poprzednim poście zwaliło mnie z nóg i do tej pory myślę o twojej bajce. Czarodziejska opowieść…
Ewuniu:-) Moje dyrdymałki nazywać poezją to już lekka przesada, ale z serca Ci dziękuję za dobre słowo 🙂 Niech Ci bozia w dzieciach wynagrodzi 😉
Ewuś, naprawdę czuję się wręcz dziwnie czytając te wszystkie słowa tak pochlebne aż czytam po kilka razy i uwierzyć nie mogę w to, co widzę 🙂 Że też na starość spotkała mnie taka przyjemność! Dziękuję!!! I baaardzo się cieszę, że trochę dobrych uczuć/wspomnień powróciło z przeszłości 🙂
Aniu wszystkiego dobrego w Nowym Roku 🙂
Ervi:-) Dziękuję 🙂 A Tobie wszystko, o czym marzysz, żeby się spełniło 🙂
Po prostu zachwyt mnie dopadł.
Ależ Ty masz talent. Przepiękny wiersz.
Pozwolę sobie udostępnić jak pizwolisz.:*
Lucia:-) Ojejku, ależ bardzo dziękuję 🙂 Oczywiście pozwalam, niech idzie w świat i niesie trochę dobrych uczuć 🙂
Słuchaj, dzieweczko!
– Ona nie słucha –
To dzień biały! to miasteczko!
Przy tobie nie ma żywego ducha.
Co tam wkoło siebie chwytasz?
Kogo wołasz, z kim się witasz?
– Ona nie słucha. –
„Romantyczność” A. Mickiewicz
Kiedy czytałam Twój wiersz, ten od razu przyszedł mi na myśl, to z niego też pochodzi mój ulubiony fragment:
„Dziewczyna czuje, – odpowiadam skromnie –
A gawiedź wierzy głęboko;
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu,
Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce.
Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!
Miej serce i patrzaj w serce!”
Tak więc stylem przypominasz Wieszcza 🙂 Czytałam też poprzedni post ale ta własnie opowieść bardziej do mnie przemówiła. Masz urocza pamiątkę po pewnym zdarzeniu, czy się mylę?
Bożenko:-) Nie mylisz się 🙂 W sekrecie Ci powiem, że owo zdarzenie trwa do tej pory 🙂 Tylko ciiicho, żeby się nikt nie dowiedział 😉
Fragment, który przytoczyłaś, był dla mnie od wczesnej młodości „gwiazdą przewodnią”, Romantyzm ukochanym okresem, poezję romantyczną deklamowałam siedząc podczas wakacji na drzewie u babci w ogrodzie, a ludzie idący drogą rozglądali się, skąd słychać takie jęki… 😉 A ja tylko wiersze i fragmenty „Dziadów” … wyrzucałam z siebie 🙂
Już w bardzo dojrzałym wieku doszłam do trzeźwego wniosku, że bardziej w życiu przydałoby się ulubienie Pozytywizmu, który dałby podstawy pod funkcjonowanie w normalnym świecie, tego się nie nauczyłam i ratuje mnie tylko zodiakalny Byk. Ale czasem nawet on (Byk) sobie ze mną nie radzi, ja sama ze sobą też nie. Rzeczywistość mnie przerasta a ucieczka w marzenia już nie wystarcza w dzisiejszym świecie…
Gaju kochana, porównanie do Wieszcza Adama to więcej niż kiedykolwiek mogłabym sobie wymarzyć. Nawet wtedy, gdy chciałam napisać poemat trzynastozgłoskowcem (w liceum, hihi) takiej sławy i chwały nie brałam pod uwagę 🙂
Piekny wiersz, nawet ja niepoetycka to przyznam (jestem fanem prozy, moze byc ukwiecona ;))
Dobrego Nowego Roku Ci i bliskim Twym zycze!
Lucy:-) Tym bardziej cieszę się, że wiersz Ci się podobał 🙂
Dziękuję za życzenia i odsyłam wielkie serdeczności na cały tok 🙂
Piękny wiersz, czy ktoś już ci mówił … marnujesz swój talent nie pisząc , nie tworząc nowych dziel sztuki. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
Krysiu:-) Dziękuję za dobre słowo 🙂 Czasu wciąż brak na to, co chciałoby się robić. „Chcę” wciąż przegrywa z „muszę”. To znaczy nikt mnie nie zmusza, lecz u mnie poczucie obowiązku przed wszystkim jest na pierwszym planie i choć próbuję to zmienić – na razie nie wychodzi.
Serdecznie pozdrawiam po powrocie z psiepsiołami z zamarzniętej łąki 🙂
Witaj Aniu
Moje uznanie- czytając czułem te emocje:)
Piękny wiersz…
Wśród miliardów gwiazd
Każdy ma swoją Betlejemską Gwiazdę – ona tam jest
inaczej nic by się nie spełniło…
Ramzesie:-) Jak miło, że wpadłeś 🙂
Dziękuję za taki piękny komentarz, pozdrawiam 🙂