Oszaleć przyjdzie czy co?
Ktoś bije a krzyczy, że jego biją. Złodziej ucieka z łupem krzycząc: łapać złodzieja. Policja się nie pokazuje, żeby nie prowokować. Strażnicy odjeżdżają, żeby nie widzieć i nie słyszeć. Z miejsca władania królów polskich i wiecznego ich spoczynku – prywatny folwark. Pod pozorem religijnych uroczystości – ataki nienawiści. Zamiast imprez sportowych – kibolskie zadymy. Ci co powinni rozumieć normalnych ludzi rozumieją bandytów, itp., itd.
Niedobrze. Kiedy nikną autorytety, kiedy władza się dewaluuje do cna, swój los we własne ręce bierze ulica. Wtedy pozostanie już tylko modlitwa… od rodzimych talibów zachowaj nas Panie…
W tym roku na spotkaniu w Lednicy hasło brzmiało: idź i kochaj. Może siłą trzeba było tam zaciągnąć obecnych… siewców strachu i nienawiści?
28.06.2017