’Koniec wakacji” to czasy prawie prehistoryczne 🙂 Telefon komórkowy należał do rzadkości, budki telefoniczne były oblegane przez wczasowiczów pragnących kontaktu ze światem z potrzeby serca albo innej konieczności, w ośrodkach wypoczynkowych korzystało się jedynie z telefonu dostępnego w recepcji. Bankomat był jedyny w mieście, internet na filmach. Chyba, bo w ogóle nie kojarzę internetu z tego czasu. Jak więc można było odnaleźć kogoś bez adresu i innych danych? Teraz poprzez media społecznościowe jest to możliwe. No i coś jeszcze, jeśli chodzi o mnie: nie znałam wtedy Szczawnicy. W Szczyrku byliśmy z Mężem wtedy dwa razy pod rząd, podobało nam się miasteczko, nawet bardzo, Wisłę też miło wspominam, ale po pobycie w Szczawnicy nic już nie jest takie samo. Po prostu KOCHAM SZCZAWNICĘ i już:):)
2.05.2017