Wieczorny spektakl

Wczoraj wieczorem na niebie rozgrywał się spektakl. Robiłam zdjęcia, bo było to niesamowite widowisko choć na fotkach nie wygląda aż tak wspaniale jak w rzeczywistości. Ponieważ ciąg dalszy wakacji, pokażę je bez poważnych tekstów, na które wciąż nie mam ochoty. Zresztą… jutro 1 sierpnia, a kolor  wczorajszego nieba może się chwilami kojarzyć…

Jutro o godz. 17-ej głos syren przypomni tamte chwile sprzed lat…

Podziel się:
Ten wpis został opublikowany w kategorii Myślę sobie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

23 odpowiedzi na Wieczorny spektakl

  1. fuscila pisze:

    Załapałaś się na zlotą godzinę!
    Super!!!!

    • anka pisze:

      Fusilko:-) Do niedawna nie wiedziałam, że jest złota godzina, to znaczy nie znałam tego określenia. Znałam szarą godzinę, moment po schowaniu się słońca gdy jeszcze nie jest ciemno lecz szaro, a wszystkie kolory nabierają głębi i wyrazistości jak o żadnej innej porze.
      Pewnie, że super 🙂

  2. Stokrotka pisze:

    Uwielbiam takie spektakle Anko…
    Serdeczności 🙂

    • anka pisze:

      Stokrotko:-) Bo są przepiękne 🙂 Nigdy nie zapomnę takiego spektaklu nad Wisłą w Twoim ukochanym Miasteczku. Choć muszę dodać, że w moim ukochanym są inne nieco z racji ukształtowania terenu ale równie piękne 😉
      Uściski 🙂

  3. jotka pisze:

    U nas było podobnie, tylko między blokami trudno zrobić fotki…
    Zawsze 1 sierpnia, gdy jesteśmy na zewnątrz stajemy na wycie syren, ale nie wszyscy wiedzą o co chodzi, niestety.

    • anka pisze:

      Jotko:-) Dla młodych siedemdziesiąt lat czy siedemset to jedno licho, bo to przeszłość. Jak dojrzeją dopiero zrozumieją… albo i nie 🙁 Pamięć odchodzi razem z ostatnimi uczestnikami Powstania, a historię na nowo piszą rządziciele po swojemu…

  4. Krystyna 7 8 pisze:

    Faktycznie rewelacyjny, to chyba też była „złota godzina”.

  5. anka pisze:

    Krysiu:-) Widok był niepowtarzalny, absolutnie w rzeczy samej 🙂

  6. Lucia pisze:

    Aniu rewelacyjny spektakl. Złota godzina… piękne określenie.
    A rocznica… cóż dopadają nas refleksje. mam i rodzinne z racji ojca warszawiaka z dziada pradziada. Całuje

    • anka pisze:

      Luciu:-) Trudno się powstrzymać od refleksji – do czego prowadzi żądza władzy za wszelką cenę. I jeszcze – jaką cenę za chore urojenia polityków płacą normalni ludzie. I jeszcze – przerażające słowa nacjonalistów wypowiadane w TAKIM dniu!
      Spokoju i pokoju – o to prosić można Wszechświat, albo modlić się – w zależności kto w co wierzy.
      Przytulam.

  7. BBM pisze:

    To prawie jak zorza polarna… Też mamy cuda przyrody u siebie, trzeba tylko spojrzeć do góry…

  8. Mysza w sieci pisze:

    Niesamowite niebo i oby już było spokojne, dla nas i naszych dzieci.. 1go sierpnia wiało grozą. Oby nigdy więcej. Spokojnego weekendu Aniu :*

    • anka pisze:

      Myszko:-) Spokoju i pokoju! Oby zawsze i wszędzie – pomarzyć dobrze jest, może coś się spełni…
      Pięknej niedzieli dla Waszej trójki 🙂

  9. Urszula97 pisze:

    Cudowne fotki, masz talent. Jak niebo potrafi zaskoczyć. Tort możesz już zobaczyć.

  10. Pola pisze:

    Natura jest genialna! zawsze to powtarzam…

  11. amasja pisze:

    Natura jest genialna! Spontanicznie reżyseruje najpiękniejsze spektakle, także te na niebie. Cudne zdjęcia, Aniu:-)
    Moc serdeczności:****

  12. anka pisze:

    Amasjo:-) Człowiek tak nie potrafi choć próbuje naśladować i często wychodzi kicz a Naturze – zawsze dzieło sztuki 🙂
    Buziaki!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *