Pod czerwonym muchomorkiem
usiadł krasnal z dużym workiem,
otarł z czoła pot płynący,
był zmęczony oraz śpiący.
Zerknął w górę na słoneczko,
podrapał się pod czapeczką,
szeroko ziewnął, potem kichnął,
spił kroplę wody z liścia, prychnął,
wreszcie położył się na trawie
i zamknął oczka. Wnet ciekawie
zwierzątka przyglądać mu się zaczęły
i cichuteńko się przysunęły.
Najbardziej worek je intrygował:
ciekawe, co też tam krasnal schował?
Ślimak przypełznął, ruszał różkami,
myszka zaś strzygła dwoma uszkami,
jeż nosek marszczył przezabawnie
myśląc: spadnie czy też nie spadnie
ta wesolutka ruda wiewiórka
oraz jej równie ruda córka,
co biegły w górę, w dół po sośnie
śmiejąc się głośno i radośnie.
Sroka złodziejka z łupem leciała,
na widok wiewiórek tak zaskrzeczała,
że z dzioba jej wypadł skradziony pierścionek,
uderzył wiewiórkę w rudy ogonek,
po brązowym pniu sosny się stoczył,
nad muchomorkiem przeskoczył,
puknął krasnala w czółko,
zrobił jeszcze jedno kółko,
potoczył się po trawie,
znieruchomiał na murawie.
Krasnal usiadł rozbudzony,
rozejrzał się we wsze strony,
rozwiązał długi sznurek u worka,
wyciągnął worek spod muchomorka
– a worek ciężki był i duży
z dalekiej przywieziony podróży.
Jejku, co tam w środku było!
Zwierzakom nawet się nie śniło!
Mnóstwo lizaków kolorowych,
pysznych cukierków czekoladowych,
zabawek moc najprzeróżniejszych,
piłek też dużo większych i mniejszych,
słomek do picia kilkusmakowych
napojów mlecznych i owocowych.
Ogółem – skarbów było bez liku,
nie zmieściłyby się w koszyku
żadnym, nawet z hipermarketu
gdyby dwa wzięto do kompletu,
bo worek bez dna był, zaczarowany,
który krasnalek dostał od mamy,
by wszystkie zwierzątka na polanie
zostały hojnie obdarowane.
27.03.2017
- Gość: [Rick] *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl Fajne,wydaj książkę dla dzieci.
- annazadroza Dzięki:) To nie takie proste, mnóstwo ludzi pisze takie „dyrdymałki”, trzeba mieć chyba duuużo szczęścia, żeby to zrobić.