U Magdaleny – https://okularnicawkapciach.wordpress.com/ trafiłam na ciąg dalszy relacji z majówki w Szczawnicy i zatęskniłam za ulubionym miasteczkiem. Wróciłam do zdjęć, z przyjemnością oglądałam i dotarło do mnie, że przecież tyle miałam jeszcze pokazać, a tu rzeczywistość me myśli zajęła czym innym i wprost uwierzyć trudno, że byłam tam miesiąc temu.
W Szczawnicy co wieczór oglądałam inny zachód słońca z tego samego okna, istna bajka, zaczarowany świat, cudne obrazy przesuwające się przed oczami. Niby wszędzie każdy zachód jest inny, nie ma dwóch identycznych jak podobno nie ma dwóch takich samych śnieżynek, lecz w ukochanym miejscu wszystko zdaje się być wyjątkowe. Prawda Stokrotko?
W najbliższej okolicy domu jest tak ładnie, że czasem nie chce się – albo nie można z różnych przyczyn – wyruszać gdzieś dalej, lecz i tak jest co podziwiać i czym cieszyć oczy.

… kiedy drzewa pokryją się liśćmi nie można zobaczyć tego co wtedy, gdy jeszcze listeczki śpią …

… kocham takie klimaty…

… w „Pienińskim Maku” był Duży z dziewczynami i bardzo im się podobało, mnie zresztą też, mogłabym mieć taki dom do mieszkania na zawsze

… to pod samym blokiem, mam nadzieję, że nic wysokiego tu nikt nie wybuduje…
Poniższe zdjęcie specjalnie dla Agi https://terazjestinaczej.home.blog/ Poznajesz Aguniu „swoje” okna? Przed blokiem był sklepik, ale pan odszedł na emeryturę, zresztą kiedy duże sklepy powstają w pobliżu małe sklepiki tracą rację bytu, tak było też w tym przypadku. Mały budyneczek zostaje rozbudowany, nadbudowany, a co będzie w nim – zobaczymy kiedy się znowu uda odwiedzić miasteczko. W każdym razie zawsze patrzę czy się „u Agi” świeci światło
Dedykacja dla Stokrotki, bo stokrotki są szczawnickie http://stokrotkastories.blogspot.com/

… było całe pole stokrotek …
Skoro zrobił się „koncert z dedykacją” to dla Myszki https://kotimyszkot.wordpress.com/ kwiatki i najlepsze życzenia z okazji rocznicy ślubu i urodzin
Specjalnie dla Poli https://wokolciebie.blogspot.com/ moje ostatnie odkrycie z racji naszego zachwytu dla chłopaków z długimi włosami
ale nie tylko oczywiście. Uwielbiam muzykę irlandzką i z Ameryki Płd., właśnie takie brzmienie – nie wiem czemu – porusza mnie do głębi. Może we śnie albo w innym życiu miałam jakoweś związki z tymi terenami, kto wie? No nikt nie wie, ja tym bardziej, a we śnie ostatnio byłam w Tenczynku i w Opolu. Nic to, kto chce niech posłucha i popatrzy jak gra Leo Rojas…
https://www.youtube.com/watch?v=6FtWunBEIxg
Dodatkowo – dla Tereni jaśmin już pięknie kwitnący. Pewnie mu się zrobiło wstyd, że tak się nieładnie zaprezentował
Zorientowałam się, że zaczyna się długi weekend. I tak miałam dziś w planie zakupy, wypisałam sobie produkty potrzebne do wypróbowania przepisu z YT, ale o tym w odcinku kulinarnym będzie, bez względu na to jak wyjdzie (czy nic nie wyjdzie) co jest bardzo prawdopodobne
Dziękuję za odwiedziny, życzę udanej „czerwcówki”
Trzymajcie się zdrowo i bądźcie bezpieczni!
Kochasz Ty Szczawnice Aniu.Koncert życzen dzisiaj zrobiłaś.Fotki też cudowne.Jestem ciekawa co tam pichcisz.U mnie galareta z kurczaka na jutro.Buz7aczki.
Uleńko:-) No kocham, kocham to miasteczko i okolice. Myślę, że „dostałam” Szczawnicę za utracony Tenczynek… rośliny takie same, zapachy, tylko pagórki i wzniesienia „trochę” urosły i stały się Pieninami
Buziaki!
Wypróbowałam nowe przepisy i wynik był zadowalający
Oj, Aniu, jak ja tęsknię za tamtym miejscem (i spotkaniem z Tobą), dziękuję za fotkę. Po cichu liczę, że może uda mi się znowu pojechać tam choć na kilka dni…
Aguś:-) Nie dziwię się, bo Szczawnica to czarodziejka rzucająca uroki
Na pewno uda Ci się kiedyś zorganizować wyjazd, nie ma innej opcji
Uściski!
A u mnie wolne nawet od gotowania, coś tam zjemy na szybko , ale chętnie obejrzę, co tam pitrasisz nowego:-)
Jotuś:-) Mnie się tylko pitrasić chce i kompletnie nic więcej
No, jeszcze iść na spacer do lasku…
Twój „kotlecikowy” przepis mi się sprawdził. Może znowu coś od Ciebie podbiorę?…
Matyldo:-) Zupełnie możliwe, że tzw. bazę podbierzesz, a resztą będzie wielką improwizacją

Kochasz te swoją Szczawnicę jak ja Kazimierz…..
Stokrociu:-) Oczywiście, że tak
I pamiętam o Tobie jak tylko stokrotki zobaczę

Ważne są takie miejsca, do których wracamy ii często i chętnie. Miejsca gdzie tyle jest wspomnień. Pozdrawiam
Krysiu:-) Masz rację, choćby te miejsca już tylko w pamięci zostały… one żyją w nas … Uściski
Aniu, dzięki za jaśmin – prawie czuje się jego zapach.
T.
Ale u nas teraz pada i burzy się, a takich atrakcji mój staruszek Pretor nie lubi.
Jakieś dwa tygodnie temu moja koleżanka była w Szczawnicy ze swoim nowym przyjacielem, czy może kimś więcej… Podobało się. Dowiem się więcej w sobotę. Ja jej bardzo piękne uzdrowisko polecałam. To była taka ich pierwsza podróż wspólna. Trzymam kciuki z podobieństwa. Całuję serdecznie
Tereniu:-) My z MS zaręczyliśmy się w Szczawnicy
Może i Twojej koleżance Perła Pienin przyniesie szczęście 

Jaśmin najpiękniejszy na świecie był u babci w ogródku, zawsze mnie witał jego zapach gdy przyjeżdżałam na wakacje do Tenczynka…
U nas też burza i staruszki uciekły na górę przed grzmotami. Całuski kochana
Aniu Kochana bardzo Ci dziękuję za te miłe życzenia :)) Jak wiesz i ja gnana zachytem nad górami w tę czerwcówkę tam się znalazłam, stąd dopiero po powrocie do Cię zajrzałam. Tę zachody wspaniałe i już z Mężem patrzyliśmy jak tu się od nas w Pieniny dostać :)) Uściski i buziaki od całej naszej trójki!
Myszko:-) Tak się cieszę, że udało Wam się w góry wybrać. MK taki dzielny, trasy zaliczał i najważniejsze, że mu się podobało
W Pieniny jakoś się dostaniecie, na pewno! Z rodzicami z Opola jeździliśmy do Świnoujścia i się dało, i przez Twój Szczecin wtedy przejeżdżałam 
Odwzajemniamy uściski i buziaki!
Jak ja bym chciała tam wrócić! I to już
Wrócę na pewno,dla widoków. I tego, że dziwnym trafem, w górach mój alergiczny katar jest dużo mniejszy. Dziwne, mieszkam nad morzem, i ponoć tutaj powinien być spokój 
Magdaleno:-) Szczawnica ma dobry klimat dla alergików, dla chorych „na płuca” jak to się dawniej mówiło. Moja astma też mniej tam dokucza, powinno się leczenie klimatyczne stosować jak najczęściej i tego Ci życzę (sobie także)

Pozdrawiam
Uroczy klimacik i dla każdego coś dobrego znalazłaś <3 Miło było do Ciebie zajrzeć, pozdrawiam serdecznie
Sady Sana:-) Mnie też bardzo miło, że zajrzałaś do mojego kącika
Zapraszam na zawsze i pozdrawiam 
Kochana Anuśko! Jak ja mogłam przeoczyć tak piękną dedykację
Nie dość , że muzyka przecudna to i muzyk długowłosy :), a takich obie lubimy 

Wielką mi ucztę zrobiłaś, dziękuje Ci za to najserdeczniej i pamietać będę na zawsze…
Tak jak Ty kocham też klimaty z drewnianymi, wiejskimi płotmi, starymi chałupami i ogólnie z tym, co sielskie…
Ja ostatnio bardzo zajęta jestem i stąd moje niedopatrzenie pewnie
Dziękuję za przypominajkę Kochana! Ściskam i buziam serdecznie!
Polinko:-) Wiedziałam, że Ci się spodoba
Z przyjemnością go słucham i oglądam też
Rozumiem, żeś zajęte dziewczę bo i mnie czas ucieka jak szalony. Buziaki!