Taki dziś dzień, że wspominamy. Bliskich bliskich, dalszych, nawet tych, o których rzadko myślimy. Nie tylko rodzinę ale i znajomych. Coraz więcej znajomych z pracy zamienia ten świat na lepszy (podobno) i przekracza Tęczowy Most… Niby taka kolej rzeczy, ale smutno…
Przeszłam rano koło cmentarza, pomyślałam, pomamrotałam pod nosem i zrobiłam zdjęcia. Nie będę nic mówić, bo mnie cholera bierze… nie można było powiedzieć tydzień wcześniej, że cmentarze zamkną? Jak mają się czuć oszukani ludzie, którzy w te dni zarabiają na przeżycie zimy? Mają zap****ć (przeżyć) za miskę ryżu przecież, zapomniałam….
Jedna sprawiedliwość jest na świecie, że wszyscy bez wyjątku znajdą się tam, gdzie dziś nam zabronili rządziciele wejść… bez względu na to, czy ktoś się uważa za nieśmiertelną istotę i lepszą od innych….
Nie mam problemu z cmentarzami, szczególnie takimi niedużymi, w małych miejscowościach, są częścią naszego życia… Takie mam odczucie od czasu kiedy sobie uświadomiłam, że cmentarz to też życie – chodząc z psami wzdłuż ogrodzenia i obserwując mnóstwo ludzi odwiedzających swoich bliskich, spędzających tam czas jakby z nimi, rozmawiających, opowiadających im o różnych sprawach, pytających o radę, proszących o pomoc… Sama też tak robię… Niektóre cmentarze przypominają parki i jesienią wyglądają pięknie dzięki Matce Naturze…
Trzymajcie się zdrowo i nie dajcie się żadnej francy!
Oczywiście Anko, że cmentarz to też życie…
Mieszkam blisko cmentarza na Bródnie, ale w tym roku nie mogłam pójść na Stare Powązki…
Przytulam najserdeczniej
Stokrotko:-) Tak nie mogliśmy pójść w tym roku… nawet w „godzinach senioralnych” nie dałabym rady skakać przez płot… 🙂 Ludzkie pomysły w odpowiedzi na sytuacje (różne) wywołują uśmiech nawet w takich chwilach. Jeszcze Pol(s)ka nie zginęła! Buziaki!
Ja na cmentarze rzadko chodzę. Dziś przy okazji Święta Zmarłych wróciłam myślami do Tych, którzy już od nas odeszli. Niech odpoczywają w spokoju.
Maryniu:-) To możemy robić zawsze bez względu na okoliczności: wspominać tych, którzy odeszli i słać im dobre myśli.
Zdrówka i Ciepłe z Puchatym!
Smutno w wielu wymiarach, niestety.
Rząd uczynił ten dzień jeszcze smutniejszym 🙁
Wspierajmy się wszyscy, choćby w sieci, bo inaczej smuta wielka ogólnonarodowa będzie!
Buziaki gorące!!!
Jotko:-) Z jednej strony smuta, ale z drugiej nadzieja. Ileż świetnych memów rozlało się po „tych internetach”, aż miło patrzeć, że duch w narodzie nie ginie. A przecież na początku było słowo… widocznie musi być bardzo konkretne, żeby zadziałało, i jest!
Trzymajmy się więc i nie dajmy się zarazom żadnym. Uściskuję mooocno!
Przygnębiające dni… :((
Matyldo:-) „A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój…”
Moc uścisków!
Leje u mnie od wczoraj, i pewnie dopiero pójdę jutro na nasz mały cmentarzyk, Zresztą, dzisiaj i tak nie byłoby można!
Smutne te dni. Rozpamiętywanie, zaduma, pamięć!
Fusilko:-) Smutno, taki czas, ale w tym roku podwójnie smutno z wielu powodów.
Jutro już można, więc niech nie pada, żebyś nie zmokła na cmentarzyku – tego Ci życzę i przytulam 🙂
Jesli już musieli, mogli komunikat oglosic tydzien wczesniej, ten rząd zachowuje się jak antyrząd:(
Ikroopko:-) Mówili, że nie zamkną, ale zamknęli… przy okazji każdej tarczy wciskają …coś… szkoda gadać. Zdrowia!!!
Postawiłam lampkę na parapecie, upiekłam ciasto, sałatkę zrobiłam jak zawsze tylko ludzi nie było.Dzisiaj dałam sąsiadom.Dzisiaj synowa zadzwoniła rodzinę i pojechała kupić chryzantemy , niebawem pokaże je na blogu, są piękne, też pomogłam.Pozdrawiam.
Ula:-) Co zrobić, dostosować się trzeba do sytuacji, kompletnie innej niż zawsze. Sąsiedzi skorzystali. A chryzantemy możesz wsadzić na działce. Też tak zrobię. Mam jeden krzaczek od 3 lat i kwitnie. Uściski!
Co podejmą decyzję, to wpadka.
Po co, zatem, nam taki Rząd?
Dobrze, ze chociaż wczorajsza słoneczna pogoda nie pozwalała, bo samopoczucie całkiem mi klapało.
Bo dzisiaj za oknem adekwatna scenografia na Dzień Zaduszny.
Ale jak mi powiada mój domowy meteorolog, od czwartku ma się słoneczko znowu pokazać.
Oby się nie mylił.
Ściskam mocno.
Wilmo:-) Jak jest ciemno i zimno to dla mnie okropna pora. Czekam na słoneczko i poprawę nastroju, i żeby mnie kręgosłup mniej bolał.
Rząd czy raczej nie-rząd… szkoda gadać 🙁
Czekajmy zatem na lepszą pogodę. Wciąż jestem pod wrażeniem Twojego wnusia 🙂 🙂 🙂 Dzieci są cudowne!
Buziaki!
Cmentarz w naszym mieście jest ogromnym parkiem, z rzadkimi okazami roślin i pięknymi pomnikami. Ale nie jest to małe miejsce, a kryjące pod ziemią drugie takie miasto. To mnie trochę przeraża, choć gdy już jestem na grobie u Dziadków, też zawsze rozmawiam z nimi w duszy. Zdrowia Aniu, dla Ciebie i rodzinki! Ściskamy serdecznie..
Myszko:-) Na pewno jest piękny, taki parkowy, duży cmentarz, jak tutaj Powązki czy Bródno, ale są zbyt duże, boję się być sama. Oczywiście boję się żywych i tego, że się zgubię, bo nie mam żadnej orientacji w terenie. Wystarczy, że zakręcę się w kółko i już się gubię 🙁
Buziaki! I zdrowia dla całej trójki 🙂
Ja jakoś zmobiliziwalam się i byłam na cmentarzu w czwartek. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego je zamknieto. Tyle wspomnień z tego dnia.
Krysiu:-) Ja nie rozumiem dlaczego w ostatniej chwili o tym powiedzieli, a wcześniej mówili, że tego nie zrobią.
Wspomnienia nosimy ze sobą… zawsze 🙂
Ja im poprostu nie wierzę, jak każdej władzy.
Nie wierzę ani jednemu słowu rządzicieli, obecnych szczególnie.