Świetlikowo

Nie chcę już mówić o złym, o słowach z Oświęcimia, o katastrofie pod Smoleńskiem, o roszadach personalnych i związanych z tym uposażeniach takiego rzędu, że… słów przyzwoitych brak, o tym, że to my, Polacy, niestety, przez długi czas byliśmy żebrakami Europy o czym zapomnieli ci, co się wdrapali na wyższą skałę czując się bezpieczni i wszechwładni (ale kiedyś przyjdzie przypływ, taka kolej rzeczy), o tym co się w Policji dzieje i boli itp., itd.
Wiadomo, że nienawiść wysyłana w eter materializuje się i wraca. To tłumaczy eskalację zła wokół nas. Skoro tzw. mowa nienawiści sączy się z każdej strony do każdego ucha bez względu na wiek słuchacza to czemu się dziwić?
Otóż dziwić się należy, że są jeszcze ludzie, którzy dobrem działają na przekór i wbrew ogólnemu trendowi. I dlatego chcę o dobrych ludziach i o dobrych sprawach myśleć.
I właśnie myślę sobie, że projekty typu „Budzik” czy „Świetlikowo” – a może raczej stosunek do nich – są jedną z miar rozwoju różnych grup naszego społeczeństwa. Na pewno wskazuje wyższość jednej grupy nad grupką inną, która środki finansowe przekazuje w ręce różnym nieraz otyłym biznesmenom i nieraz w sukienkach… Ups, a miało być tylko dobrze…
„Budzik” znany jest już chyba wszystkim w Polsce jako klinika, w której przebywają dzieci w śpiączce. Pod troskliwą opieką, rehabilitowane (i nie zniszczy tej idei przypadkowy zboczeniec, wszędzie się taki może wkręcić). Działalność kliniki skutkuje wieloma wybudzeniami i powrotem dzieciaków do świadomego życia.
„Świetlikowo” w Tychach to nie mający sobie równych projekt, to Dzienny Ośrodek dla Nieuleczalnie Chorych Dzieci oraz Hospicjum Stacjonarne będące w trakcie realizacji. To będzie takie miejsce gdzie chore dzieci traktowane z troską, godnością, miłością i w sposób odpowiedzialny mają znaleźć możliwość spędzania wspólnego czasu, przebywania wśród rówieśników we wspólnej świetlicy, przeżywania pełni życia na jaką pozwala choroba, rehabilitację, pomoc psychologa i pedagoga, kontakt z wolontariuszami. Przyszło mi na myśl znane hasło HOSPICJUM TO TEŻ ŻYCIE.
Pieniądze na rozpoczęcie projektu pochodzą z Unii Europejskiej, finansów starczy na 2 lata bezpłatnej opieki dla maluchów. Potrzebna jest każda złotówka od dobrych ludzi, będzie wydana na rzecz niewinnych a tak okrutnie doświadczonych przez los dzieci. Do spłacenia jest ponad 600 tys. zł. kredytu wziętego na remont budynku i przystosowanie do potrzeb placówki. Mówię o tym, bo ogromnie poruszyła mnie opowieść Martyny Wojciechowskiej zaangażowanej w ideę „Świetlikowa” i poszukałam na stronie www.swietlikowo.pl . Może jeszcze kogoś poruszy.
22.06.2017

Podziel się:
Ten wpis został opublikowany w kategorii Myślę sobie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *