Nie chcę brunatnej fali

Nie chcę brunatnej fali w moim kraju. Ludzie, skąd tyle zła, nienawiści w narodzie, który powinien świecić przykładem prawości, sprawiedliwości, miłosierdzia – skoro wszyscy tacy (niby) chrześcijanie? Co za idiota mówi o fladze unijnej:nie za tę flagę walczyli nasi przodkowie?

A właśnie, że tak!
Za wartości, których jest symbolem!
Za wolność naszą i waszą!
Za równość, wolność i braterstwo!
A teraz co? Mój kraj, o który moi przodkowie rzeczywiście walczyli a potem odbudowali, żeby ci, co teraz plują na wszystko oraz ich potomkowie mieli się gdzie urodzić – nie w chlewie ani folwarcznych czworakach lecz choćby w M3 z ciepłą wodą w kranie – ten kraj zmierza wprost w kierunku odwrotnym od Europy.  Równe 100 lat temu wybuchła tam Wielka Socjalistyczna Rewolucja Październikowa.
A ja chcę, żeby moje wnuczki żyły w wolnym, demokratycznym, europejskim kraju.

21.06.2017

Podziel się:
Ten wpis został opublikowany w kategorii Myślę sobie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *