Jaki wniosek?

Co dzień to niespodzianka. Rano słońce przypominało wyglądem czerwonego grapefruta, otaczała je różowa poświata, więc i mgła unosząca się nad łąką miała różowy odcień. Przeszłam się z psiakami nowym chodnikiem, jeszcze nie jest ułożony w całości ale bezpiecznie można sobie iść spory kawałek.
Wracaliśmy przez naszą łąkę i tu się zdarzyła niemiła dla mnie niespodzianka. Nie wiem jak to zrobiłam, ale chwyciłam smycz w tym samym momencie, w którym Skituś rzucił się do przodu gonić Szilkę, gruby karabińczyk zahaczył mi o palec, a ten pod wpływem siły Skitusiowej … się uszkodził. Nawet dość porządnie. Chusteczką ścisnęłam, żeby wszystko pozostało na swoim miejscu, w domu porządnie zalałam kroplami propolisowymi na spirytusie, zawinęłam, zakleiłam i tyle. Krew nie płynie, co miało wypłynąć to wypłynęło, problem tylko, że to prawa ręka, więc jest mi trochę niewygodnie. Jak dobrze, że sprężyłam się z porządkowaniem ogródka, teraz miałabym problem.
Jaki stąd wypływa wniosek? Trzeba słuchać swego wewnętrznego głosu, który często nam najlepiej podpowiada, co powinniśmy robić a czego nie.

Podobno szykuje się załamanie pogody, wolałabym ciepło i słoneczko jak najdłużej. Pewnie nie tylko ja:)))

20.09.2018

  • e.urlik Ooo, biedulko…
  • kotimyszkot Oj fakt.. nie tylko Ty 🙂
    A palec do wesela się zagoi. Co oznacza, że szykuj się na jakieś weselisko 😉
  • babciabezmohera Współczuję! Przykra niespodzianka. 🙁
  • Gość: [urszula97] *.static.ip.netia.com.pl No nie,na początku taki uroczy opis przyrody a tu takie skaleczenie,no cóż wypadki chodzą po ludziach.Odnośnie pogody to znów po 3 czy czterech dniach ma być ocieplenie.Zdrówka i pozdrówka.
  • kolewoczy Pisałam? Pisałam: należy słuchac tego, co podpowiada przeczucie 😉 Dobrze, że złapałaś, tylko za słabo i stąd kontuzja. Oby szybko się goiło.
  • annazadroza Ewciu:-) Dzięki za dobre słowo;))))
  • annazadroza Myszokocie:-) Straszą, że już jutro będzie deszcz i zimno. Wiatr już się ruszył, choć jeszcze świeci słoneczko i jest ślicznie.
    O weselu myślę, szukam i nie zanosi się w pobliżu na żadne, ale kto to może wiedzieć na pewno?
  • annazadroza BBM:-) Wypadki chodzą po ludziach, a najczęściej wynikają z własnej naszej nieuwagi (głupoty), cóż poradzić…
  • annazadroza Urszulo:-) No właśnie chodzą, chodzą;)
    Naprawdę za kilka dni wróci ciepełko? Akurat taka informacja mi umknęła, dziękuję Ci za nią baaardzo, od razu lepiej:)))
  • annazadroza Kolewoczy:-) Pisałaś, pisałaś i masz racje w tym względzie absolutną:) Dzięki za życzenie:)))
  • bognna Tutaj juz ochodzenie. W nocy lalo porzadnie i w koncu da sie oddychac. Bardzo mnie to cieszy. Naprawde mam dosyc upalow panujacych w Belgii (w zasadzie nieprzerwanie od polowy maja), a potem na Sardynii. Takiego goracego lata nie bylo tutaj od dziesiecioleci.
  • annazadroza Bognno:-) U nas też takiego lata dawno nie było. Teraz już nie jest ciężko nawet osobom, które nie lubią upałów, bo dzień krótszy, szybko robi się ciemno i chłodniej jednocześnie. Deszcz jest oczywiście roślinkom potrzebny, nam też – oraz dla odświeżenia powietrza. Od jutra (albo pojutrza) chyba kalendarzowa jesień, jak już musi być – niech będzie kolorowa:)))
  • irsila Dobrze , że zęba nie wybiłaś:)
  • ciotkaeliza …Aż mnie zaczęło boleć, tak to jest z naszymi zwierzakami, ale zagoi się do wesela.
  • annazadroza Irsilo:-) Całe szczęście, teraz za dentystę trzeba płacić.
  • annazadroza Elizo:-) Nigdy nie wiadomo, kiedy się coś przytrafi. Do wesela wnuczki na pewno się zagoi:)))
© Anna Blog

Podziel się:
Ten wpis został opublikowany w kategorii Myślę sobie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *