I „po ptokach” – jak kiedyś mówiono. Pozbyłam się zęba mądrości i siedzę z opuszczoną szczęką, bo mi szwy przeszkadzają. Muszę przyznać, że niepotrzebnie się bałam, nie bolało nic a nic. Może teraz mądrzejsza będę, skoro ząb dostępu do mądrości bronił nie będzie;) Noc przeszła spokojnie, położyłam się wcześniej do łóżka, chirurg kazał się nie wysilać pod żadnym pozorem, więc skorzystałam i poleniłam się trochę, po dobranocce zaległam zostawiając Mężowi wyjście z psami i podanie im posiłku. Spokoju jednak do końca nie było, bo włączyłam tv i oglądałam na bieżąco wydarzenia. Cóż, nie będę się wypowiadać, bo zdania od poprzedniego lipca nie zmieniłam, może tylko większa cholera mnie bierze.
Dziś też jadę na Ursynów, Szilkę czeka szczepienie. Nie mogę znaleźć jej książeczki zdrowia. Trzymałam ją w takiej plastikowej kopercie, wyjęłam, kiedy dzieciaki Skitsa zaświadczenie o szczepieniu przywiozły, żeby włożyć w tę kopertę, nie zgubić i w razie potrzeby mieć pod ręką. Szilusiowa gdzieś się tak dobrze ukryła, że wylezie pewnie dopiero jak nową założę. Zawsze tak jest, zgubiona rzecz się znajduje kiedy ma duplikat;)
Wróciłam do domu, jest już godz.21.08 i padam na twarz, ale jestem zadowolona. Szilka zaszczepiona, dobrze, że w klinice w komputerze są wszystkie informacje dotyczące suni, bo bez książeczki zdrowia nie pamiętałam, że w tym roku czeka ją tylko jedno szczepienie, pozostałe są na 2 lata, więc dopiero za rok trzeba będzie je powtórzyć. Poszłyśmy razem z przyjaciółką M., oraz jej sunią. Poza tym M. mnie poczęstowała pysznym makaronem z sosem szpinakowym oraz własnoręcznie zrobionym torcikiem bezowym z kremem kawowym. Genialny!!! W życiu takiego dobrego nie jadłam:)
A teraz mówię Wam dobranoc, bo już mnie nie stać na nic więcej:)))
5.07.2018
potwierdzam: torcik bezowy jest genialny:)
Wiadomości lubię ale o co ja mogę
XXI wiek i nie zmienia się nic …
Nie wiem czy warto jeszcze o coś walczyć
Dziękuję za troskę i uściskuję ze wszech sił:)))
Torcik – mniam… mniam…
Dziwny, oj bardzo dziwny to kraj, w którym przyszło nam żyć. Ale…nasz… Czy kogoś bliskiego można przestać kochać tylko dlatego, że ma gorszy czas?
A walczyć zawsze warto o siebie, nikt inny tego za Ciebie nie zrobi.
Pozdrowienia:)))