9 sierpnia 2025 🍀

Już sierpień. Za każdym razem gdy spoglądam na kalendarz to się dziwię, że tak szybko jest konkretna data. Siedzimy w domu, wątpię by udało się odwiedzić Szczawnicę podczas wakacji 🙁 Żal mi bardzo… Marzyliśmy z MS, że na emeryturze będziemy pomieszkiwać w ukochanym miasteczku, trochę latem, trochę jesienią i wiosną oczywiście też. Tylko zimą już nie, peselioza domaga się ciepełka i wygody 🙂 Życie przynosi jednak co innego niż byśmy chcieli nie pytając nas o zdanie.

Babcia D. nie nadaje się do podróży, zresztą w ogóle już się z nią nie da porozumieć. Z oka spuścić trudno, po drodze nie rozumiałaby co się do niej mówi, nie wiem czy dojechałaby… Z drugiej strony mam wrażenie, że jest silniejsza od nas, bo my czujemy się kompletnie wyczerpani 🙁 Niedawna scena podczas śniadania: położyła na talerzyku serwetkę, na nią pasztetówkę (lubi bardzo) i zaczęła  smarować masłem tę pasztetkę (moja babcia tak mówiła). MS pyta gdzie ma chleb, oczywiście głośno, bo ona nie słyszy. Na to zawinęła pasztetkę w serwetkę i chciała jeść.  Odebranie jej tego „jedzenia” w ciszy się nie odbyło, a głos babcia D. ma donośny… Sąsiedzi wiedzą, że chora, ale mimo wszystko miłe to nie jest ☹️

Zaczęłąm 4-go  pisać notatkę, a dziś już sobota, 9 dzień sierpnia. Trawy pożółkły, jaskółki szykują się do odlotu. Pierwsze jaskółki to oznaki wiosny, natomiast gdy zaczynają się zbierać na przewodach elektrycznych, ustawiać w szeregu, ćwiczyć młode by umiały podczas dalekiego lotu utrzymać się  w szyku to wyraźnie widać, że idzie jesień. Dzień krótszy, nocki chłodniejsze, za to powietrze pachnie przecudownie. Szczególnie gdy raniutko idziemy z Szilunią przez lasek, gdy mgła unosi się nad łąką. W jednym miejscu wykosili nawłoć, więc tą mgłą można się zachwycać do woli 🙂

Kupiliśmy frytownicę (otrzymała imię Frycia 🙂 )  i od pierwszego użycia jestem w niej zakochana 🙂 Mam kartę klienta w KiK -u, dostałam zniżkę 50% na jeden produkt i wybór padł na Frycię. Warto było. Ponieważ lubimy ziemniaki to często teraz z różnymi dodatkami robię na obiad, np. z cebulką, z marchewką posypane przyprawą do ziemniaków – to nam ostatnio najbardziej „podchodzi”. Poza normalnymi frytkami oczywiście. Do wypróbowania jest mnóstwo przepisów i na pewno je wykorzystam.

…tutaj ziemniaki z cebulką i marchewką posypane koperkiem…

Wykorzystuję czas na uporządkowanie ogródeczka. Wprawdzie powinnam bardziej się przyłożyć, aby zrobić jak najwięcej, lecz – cóż – to co dawniej zrobiłabym w mgnieniu oka teraz idzie mi wolniej, za często się zamyślam, odlatuję myślami bez kontroli, rozmawiam z politykami i dopiero gdy się na tym sama łapię, kończę bezsensowne gadanie… Wszak dłużej klasztora jak przeora – powiada stare przysłowie, a na głupotę nie ma rady, ciemnotę zwalczyć można tylko światłem. Widać tego światła wciąż za mało, a nawet bym powiedziała, że wiele źródeł światła zgasło i trzeba je odbudować…

… yuka przekwitła, ale takiej ogromnej nigdzy nie widziałam, dowód na fotce w poprzednim wpisie (kategoria Myślę sobie), a tu z bliska kwiaty uwiecznione…

W zeszłym sezonie kupiłam jakieś różne roślinki, powsadzałam i nic nie było, a w tym roku wyrosły takie śmieszne czupiradełka 🙂

… wysokie są i mają śliczny kolor…

Dwa lata temu Calineczka dała mi na urodziny maleńką hortensję w doniczce. Wsadziłam do ziemi i rośnie pięknie 🙂

… dosłownie obsypała się kwieciem …

Moje najmilsze poranne chwile przy kawie są i z książką. Ta akurat sama mi wypadła z półki 🙂

… obok oczywiście leży Szilunia i śpi 🦮…

… ❤️❤️❤️❤️❤️…

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa ❤️ Życzę wspaniałego  weekendu i udanego tygodnia ❤️🍀

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Myślę sobie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

12 odpowiedzi na 9 sierpnia 2025 🍀

  1. Urszula97 pisze:

    Ostatnie zdjęcie bajka, ❤️.Pysznie wyglądają warzywka na talerzu.Niestety,plany planami a życie swój scenariusz pisze, moje plany też poległy.Aniu,siły ,zdrowia i wytrwałości, przytulam.

    • anka pisze:

      Uleńko:-) Taka prawda, można planować a życie i tak zweryfikuje po swojemu. Teraz chciała zjeść psie chrupki 🙁 Byliśmy w ogródku, ona zniknęła z oczu, MS poszedł za nią i całe szczęście. Może by jej nic nie było gdyby pogryzła, ale kto wie?
      Kochana, niech się Twoje plany spełniają. Przytulam♥️

  2. BBM pisze:

    Aniu! Tobie wreszcie odpoczynku! Z Waszą babcią 7 światów. Jedyne, czym się można pocieszać, że bliżej niż dalej…Obyście następną wiosnę mogli spędzić w Szczawnicy. Spokojnego tygodnia, dobrego weekendu!

    • anka pisze:

      Matyldo:-) Nie wiadomo kto kogo … Ona je, śpi, niczym się nie przejmuje. Najwyżej się zeźli jak się jej coś nie podoba, ale za chwilę zapomni, zaś w nas to siedzi i siedzi… Nic to, świat jest piękny i kwiaty kwitną 🙂
      Przytul Bąbelka Buziaki

  3. jotka pisze:

    Nawet Szila potrzebuje Przytulankę.
    Obie piszemy o peselozie:-)
    Roślinki osładzają Ci tęsknotę za Szczawnicą!
    Miłej lektury w ogródku:-)

    • anka pisze:

      Jotuś:-) Szilunia to jest tak kochane stworzenie, że słów brak ❤️❤️ Zaś peselioza to małpa, która dopada każdego 🙁 Naszym zadaniem jest pokazywać jej figę ile się da 🙂 Uściski ❤️

  4. Aniu, czas naprawdę ucieka jak szalony. Trudno uwierzyć, jak szybko mijają dni.
    Bardzo Ci współczuję tej sytuacji z Babcią D., wiem, jak to potrafi wyczerpać i poruszyć do głębi. Czasem życie stawia przed nami takie wyzwania, że musimy się zatrzymać i przewartościować plany.
    Cieszę się, że choć ogródek daje Ci trochę spokoju i satysfakcji. Te śmieszne czupiradełka to liatra kłosowa. Hortensja też wygląda na szczęśliwą pod Twoją opieką, to takie małe cuda natury.
    Poranki z książką, kawą i Szilunią obok to oaza spokoju w tym całym zamieszaniu. Dbaj o siebie i niech te małe radości będą Twoim światłem na co dzień. Trzymaj się mocno, przesyłam dużo ciepła❤️

    • anka pisze:

      Pani od Puszka:-) Czasowi się musiało pomieszać w głowie, pędzi tak szybko jak szybko mówią teraz dziennikarze (w większości), zrozumieć trudno i nadążyć się nie da za nimi… Dawno temu trzeba było mieć kartę mikrofonową, aby głos zabierać w mediach. Jestem taka mądra, bo moja siostra taką kartę miała i pamiętam jak ćwiczyła dykcję. Tak mi się przypomniało.
      Dzięki, że powiedziałaś jak się czupiradełka nazywają. Bez względu na nazwę są strasznie fajne, śmiesznie się kiwają na wietrze, bo duże urosły 🙂 Roślinki sprawiają radość. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, więc ponieważ nie wyjechaliśmy to się za uporządkowanie ogródeczka wzięłam. Jutro zabierają odpady bio i znów mam kilka worków do wystawienia. Byki kochają grzebać w ziemi i wdychać jej świeży zapach.
      Dziękuję Ci kochana i przytulam ❤️ Puszka ślicznego też oczywiście ❤️

  5. Aga pisze:

    No i skasowałam swój komentarz…
    Zacznę od tego, że ostatnie zdjęcie uwielbiam i tulę pieska. Dodam, że sama jesteś przepięknym światłem, którym się że mną dzielisz. Wszechświat swoje, my swoje…to prawda. Masz dużo na głowie i nie, to nie jest łatwe…absolutnie nie.
    Z całego serca życzę sił, cierpliwosci i ogroma śmiechu pomimo trudności. Wielu miłych poranków i wieczorów. Życzę, by wyjazd do Szczawnicy udał się jak nie latem, to jesienią. Przytulam mocno, bardzo mocno.

    • anka pisze:

      Aguniu:-) Dzięki kochana, wiem, że kochasz psiaki ❤️ Zdrowia życzę całej Twej wspaniałej rodzince i pieska przytulam. Każdy ma swoje problemy i trzeba sobie z nimi radzić, takie życie 🙂 Śmiech pomaga więc śmiejmy się jak najwięcej, a poczucie humoru pomaga przetrwać trudne chwile. Buziaki ❤️

  6. Aniu, masz na myśli frytkownicę beztłuszczową? Czyli air fryera?

Skomentuj anka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *