27 lutego mija trzecia rocznica mego pierwszego wpisu.
Trzy lata to z jednej strony długi okres czasu, z drugiej – wydaje się, że przemknął ten czas szybko przed naszymi oczami, wokół nas, zabrał nas ze sobą i nagle… brutalnie rzucił o ziemię. Biedny człek się podnosi (nie z kolan tylko z ziemi 😉 ) i patrząc w lustro myśli. Ja
myślę, albo raczej: mnie się myśli 😉 – To ja? Naprawdę? To niemożliwe! To nie ja, to moja babcia, mama, siostra, ale nie ja! Przecież ja jestem młodą dziewczyną! – Ach, tak to jest, czas sobie z nas kpi. Przeminęło z wiatrem (bez cudzysłowu) i z tym wiatrem my pędzimy,
pędzimy i cóż, nie przestaniemy pędzić, bo już tak jest ten świat skonstruowany. Skoro więc nie mamy wpływu na coś, wypada się dostosować, nie narzekać, cieszyć się każdym dniem i korzystać z życia.
Powiem tylko jeszcze, że założenie mi bloga przez Dużego było strzałem w dziesiątkę. Nie przypuszczałam zaczynając – pełna obaw najprzeróżniejszych – tę przygodę blogową, że nasza blogownia stanie się dla mnie takim ważnym miejscem, właściwie rzeczywistym, nie tylko wirtualnym; że poznam tyle wspaniałych Dziewczyn i mimo bloxitu (nazwa wymyślona przez Ewę) – a może właśnie dzięki niemu, bo zbliżyłyśmy się bardziej pomagając sobie wzajemnie w tej przeprowadzce – poczuję się u siebie, we właściwym miejscu. A działo się rok temu, oj działo, jak zerknę we wpisy z tamtego okresu to mi się wszystko przypomina, całe to bloxitowe szaleństwo.
Dziękuję Wam za odwiedziny, za dobre rady, wsparcie, za przepisy, za wszystko po prostu 🙂 🙂 🙂
/Dla wyjaśnienia – zdjęcie zrobiłam w Piasecznie, które było udekorowane taką śliczną „kapustą”. Nawet teraz – ponieważ zimy nie było – resztki urody owa kapusta zachowała./
To ja częstuję się pyszną babeczką i wznoszę toast za następne blogowe lata !!
Wszystkiego najlepszego !!!!
Magda:-) Smacznego! Dziękuję i cieszę się, że się w tych internetach odnalazłyśmy. Buziaki 🙂
Babeczki w kształcie serca, więc tym bardziej smakowite i na okazję najlepsze!
Ciesze się, ze poznałam Twój blog , cenię Twoje przemyślenia i sposób dzielenia się nimi.
Gratuluję wytrwałości i życzliwości dla czytelników.
Życzę dalszych lat blogowania i radości z kontaktu z blogowymi przyjaciółmi, a hejterzy niechaj omijają Cię wielkim łukiem!
Nalewkę piję za Twoje zdrowie i powodzenie wszystkiego, co wymyślisz, sto lat!
Jotko:-) A ja się cieszę, że zaglądasz i dobrze się tu czujesz 🙂 Dziękuję za życzenia, niech się spełniają! Buziaki 🙂
Aniu ja też się cieszę że mimo wyprowadzki z bloxa poznałam kilka wspaniałych osób. Jak Ty. Gratulacje rocznicowe z buziakami.
Lucia:-) Popatrz, na bloxie na Ciebie nie trafiłam, dopiero po bloxicie! Dziękuję za gratulacje, buziaki 🙂
Gratulacje 🙂 i kolejnych lat pisania 🙂
Cieniewiatru:-) Dziękuję i pozdrawiam 🙂
Moje gratulacje. Wszystkiego naj 🙂
Ervi:-) Dziękuję, serdeczności 🙂
Aniu, gratulacje za wytrwałość i cieszę się, że mogłyśmy się poznać nie tylko tu, ale i w rzeczywistym świecie :))) Życzę Ci dalszych, udanych lat z blogowaniem (i nie tylko z tym). U mnie minęło ich już 8, a czuję się, tak jak i Ty.. jakby to dopiero było wczoraj! Ściskam Cię mocno mocno i pozdrawiam serdecznie, wraz z chłopakami :))
Myszko:-) Ja również się baaardzo cieszę, że poznałam Ciebie i MK, i jego tatę 🙂 Dziękuję za życzenia, niech się spełniają, aby jak najdłużej mogła trwać przygoda blogowa, która przyniosła i przynosi wciąż tyle dobrego 🙂 Serdeczne uściski dla całej trójki 🙂
No to imprezujemy! I co z tego, że post? Gratuluję Aniu rocznicy i życzę Ci dalszych wielu lat blogowania 🙂 Fajnie, że po tych wszystkich zawirowaniach nadal jesteś z nami, a ja cieszę się, że do Ciebie trafiłam. Porywam babeczkę i wypijam naleweczkę 😉 A Ciebie mocno przytulam.
Amasjo:-) I ja ogromnie się cieszę, że Cię spotkałam w tej wirtualnej rzeczywistości 🙂 Porywaj co chcesz. Dziękuję! Również Cię przytulam 🙂
No i pięknie! Mnie we wrześniu minie 16 lat ( zaczęłam na Dziennikach Twojego Stylu, potem był Blox, a teras jestem tutaj), ale co tam! Najważniejsze, że jesteśmy, lubimy się, pomagamy na odległość, a niekiedy poznałyśmy się osobiście, i to trwa! Wielu jeszcze lat blogowania Ci życzę, i nie mniej pięknych spotkań czy tu, czy w realu!
Częstuję się babeczką, a jakże! I na kusztyczek naleweczki tez sobie pozwolę! :-))))
Fusilko:-) Częstuj się na zdrowie! Łomatkoicórko, 16 lat!!! Tobie gratulacje się należą 🙂 Dziękuję, cieszę się ogromnie, że Cię poznałam, buziaki 🙂
Wszystkiego najlepszego. Oj ,były to czasy paniki z tym bloxitem.Mój blog i tak nieprzeniesiony.Fotki mam tylko na kompie
Mam wrażenie ze jeszcze mi kilka osób brakuje. Powoli się uczę na blogspocie.Kapusta jest śliczna, ona jest też jadalna a w flakonie bardzo długo wytrzymuje. Zatem kochana bloguj dalej.Puchate z Ciepłym.
.
Ula:-) Nie myślałam, że jest jadalna, taka ładna, że szkoda jeść 😉
Ja się nauczyłam wstawiać zdjęcia dopiero po bloxicie, na tej nowej stronie wordpressowej. Polubiłam tu być, chyba lepiej mi tu i teraz, więcej potrafię, czuję się pewniejsza i ogromnie się przywiązałam do blogowych koleżanek 🙂 Buziaki 🙂
Serdecznie pozdrawiam, cieszę się, ze jesteś i mimo, że może za często tu nie zaglądam (jakoś ciągle mam kłopoty z odszukaniem Ciebie) dzisiaj będę świętowała wraz z Tobą 🙂
A ile ja już lat bloguję????? oj nie pamiętam, dawno już temu pierwsze kroki jeszcze na blox. pl stawiałam w czerwcu w 2004 roku
Ale te lata rzeczywiście szybko pędza na przód….
Ewuniu:-) Ja do Ciebie wchodzę prawie codziennie, czuję się tak, jakbym odwiedzała Kraków. Ponieważ nie mogę z różnych powodów teraz tam przyjechać (ostatni raz byłam 4 lata temu), więc choć u Ciebie pooddycham krakowskim powietrzem (bez smogu 😉 ) Moja ukochana ciocia mieszka na Fr. Nullo 🙂
Od 2004 roku to kawał czasu! Twój blog to kronika wydarzeń pisana przez tyle lat! Prawdziwa współczesna historia Polski, a nie wykrzywiona i zakłamana.
Dziękuję i serdeczne pozdrowienia do Ciebie wysyłam 🙂
no tak, to już jakby nie było 16 lat mojego blogowania, szmat czasu.
A do Krakowa serdecznie zapraszam, Teraz przynajmniej nie muszę się wstydzić swojej obskurnej łazienki, a taka niestety była
Ewo, śledziłam na bieżąco Twoje zmagania z materią podczas remontu i powiem Ci, że dzielna z Ciebie dziewczyna! Remonty to koszmar, a Ty dałaś radę, odważyłaś się i masz przyjemność z przebywania w pięknej łazience i poprawionej kuchni 🙂
Dziękuję za zaproszenie, gdyby tylko było to możliwe, chętnie bym się z Tobą zobaczyła. Na razie jednak wycieczki dla przyjemności mogę między bajki włożyć. A co czas przyniesie – zobaczymy, nigdy nie wiadomo.
Buziaki 🙂
Z checią się częstuję,:))))))) Wszystkiego najlepszego!
Ja dzień wcześniej zaczełam pisac na blogerze rok temu,a wczesniej zdaje sie 10 lub 11 lat na bloxie.
Dorcia:-) Z tymi przenosinami z bloxa to był normalny cyrk! Kilka osób zrezygnowało, kilka znajomych blogowych zagubiło się gdzieś w czeluściach internetu, widać tak musiało być. 11 lat to kawał czasu! A ile wspomnień, ile się wydarzyło, skoro u mnie przez 3 lata tyle się działo.
Dziękuję i serdeczności moc frunie w Twoje piękne strony 🙂
Dziękuję:)
🙂 🙂 🙂
Gratuluję! I życzę Ci kolejnych, długich lat blogowania.
Bardzo się cieszę, że do Ciebie trafiłam 🙂
Babeczki wyglądają przepysznie, no i ten kształt! Częstuję się i wypijam toast naleweczką 🙂
Mokuren:-) To ja trafiłam na Ciebie przez wpis o tokijskich strażakach 🙂 Jako córka strażaka nie mogłam pozostać obojętna, więc nie pozostałam 🙂 Bardzo się z tego cieszę, dzięki Tobie poznaję niesamowite ciekawostki o Kraju Kwitnącej Wiśni. Serdeczne uściski przesyłam drogą powietrzną (bez wirusów;) ) i dziękuję Ci bardzo 🙂
Tak było! :))
Bardzo się cieszę, że napisałaś pod tamtym postem komentarz, bo dzięki niemu zajrzałam do Ciebie i zostałam.
Odsyłam uściski, tzn. odwzajemniam, nie że zwracam ;-), też oczywiście bez wirusów :))
Mąż stwierdził, że mamy domowego wielkiego bakcyla i obcy wirus nam niestraszny…
Z wielką przyjemnością do Ciebie zaglądam, buziaki 🙂
Aniu! Urodzinowe serdeczności wielkie! Oby znajomości blogowe zawsze były dla Ciebie radością i oparciem a pisanie sprawiało Ci przyjemność i satysfakcję. Poczęstunek znakomity. Twoje zdrówko! :))
Matyldo:-) Odpowiem jak pan Onufry :”byłbym kiep gdybym Twego nie wypił” 🙂 A więc i ja Twoje zdrówko wypiję 🙂 Twoje życzenia są jednocześnie prawdą – bo moje blogowe znajomości takie właśnie są jak napisałaś i oby takimi pozostały. Dziękuję z serca i ściskam najmocniej 🙂
Fajnie, ze piszesz
Lucy:-) Dzięki 🙂 Fajnie – to, że na Ciebie trafiłam. A właściwie na Mirkę 🙂 Bo ona przykuła moją uwagę gdy jeszcze na bloxie byłam, tylko nie umiałam się odezwać. Dopiero po bloxicie, gdy część dziewczyn przeniosła się na Twoją platformę, musiałam się nauczyć i tym sposobem zaistniałam u Ciebie. Głaskanki dla Mirki 🙂
Przyszłam z opóżnieniem ale z nieustającą serdecznością i z życzeniami wielu jeszcze wspaniałych blogowych lat…
Najlepszego Anko. I dziękuję Ci że jesteś. 🙂
Stokrotko:-) Dziękuję bardzo 🙂
Wyobraź sobie, że właśnie w tej chwili odłożyłam Twoją książkę, oczy mi się zmęczyły i włączyłam im Lapcia dla odmiany, jak skończę to się uprzejmie odniosę 😉 Kochana Stokrotko, ja się bardzo cieszę, że do Ciebie trafiłam i mogę troszkę skorzystać z Twojej ogromnej wiedzy. Tylko troszeczkę, ponieważ pojemność mej głowy bywa już ograniczona 😉 Buziaki 🙂
Wszystkiego najlepszego z okazji 3 urodzin.!gratulacje i pisz dalej tak samo ciekawie i mądrze jak do tej pory. Wiersze są mega jak mówią młodzi. Całuski. 🙂 <3
L.C:-) Dziękuję 🙂 Nawet nie wiesz jak się cieszę, że Ci się tu podoba 🙂 Buziaki 🙂
Pieski też dziękują, hau 🙂
Powodzenia w dalszym pisaniu zycze:))))
Ale przy mnie to samarkula blogowa jestes;)
Bognna:-) Owszem, późno zaczęłam, ale ile się nauczyłam! No i lepiej późno niż wcale 🙂 Dziękuję bardzo i posyłam Ciepłe z Puchatym!!!
Tyz prowda.
Pozdrawiam serdecznie.
Buziaki 🙂