Zrobiło się biało,
zrobiło się czysto.
Świat cały okryty
pierzynką puszystą
przycupnął, przystanął,
zatrzymany w biegu
z zachwytem się witał
z płateczkami śniegu.
W świetle dwóch latarni
iskierki się skrzyły,
wesoło z gwiazdeczkami
w berka się bawiły.
Gdzie spojrzeć – pustynia
zda się być bez skazy,
tak można malować
zimowe obrazy.
Wtem – coś się czarnego
nagle pojawiło,
biel śniegu złamało,
ciszę zakłóciło.
Cztery szybkie łapki,
dwa uszka sterczące,
ogonek puchaty
i ślepka błyszczące.
To Szilka kochana
– odgadnąć nie trudno –
biegnie tu z radością
by nie było nudno:)))
30.01.2019
Ale pozytywnie, tak ciepło zrobiło mi się na sercu:).
Dodaj komentarz