Akcja „Czyste Tatry” staje się coraz bardziej popularna. Miło o tym słyszeć, tym bardziej, że obecnie podczas takiej akcji wolontariusze znoszą z gór o wiele mniej śmieci niż na początku. Przydałoby się, żeby taka tendencja z gór zeszła w doliny. Szczególnie interesowałoby mnie dotarcie tejże tendencji do podwarszawskiego miasteczka. Na moich „psich” trasach spacerowych śmieci jest coraz więcej. Szczególnie przy torach i koło cmentarza, choć i gdzie indziej nie brakuje butelek, czy raczej małych buteleczek po wódce, po piwie butelki i puszki w ilościach ogromnych się znajdują, tudzież pozostałości po zakąskach walają się wokół i fruwają z wiatru powiewem. Czy kiedykolwiek to się zmieni? Pierwsza odpowiedź nasuwa się w formie słowa NIGDY. Niestety. Mimo, że nigdy nie należy mówić słowa nigdy – jakoś nie mogę uwierzyć w cudowną przemianę. Nie ta cywilizacja, tu był zabór rosyjski… Co ma piernik do wiatraka? Niby nic, lecz na
Dolnym Śląsku, gdzie mieszkałam przez 7 lat a potem przyjeżdżałam w odwiedziny, rzucała się w oczy czystość miast, miasteczek, wiosek. Szczególnie zwracałam uwagę na to, gdy już się wyprowadziłam, miałam porównanie z innymi rejonami kraju. Nie musiałam się
wysilać, żeby różnica kłuła w oczy, sama się narzucała. Takie mnie dziś refleksje naszły.
Potem jeszcze coś mi się roiło, że jak brudno w duszach to i w zachowaniu widoczny ten brud jest, taki niesmak pozostał po „widzeniu i słyszeniu” wydarzeń z weekendu, słów tych, co bronić słabszych powinni… Cóż, życie jest brutalne i o tym nam przypomina, bo chyba
przespaliśmy już zbyt długi okres…
Dziś bez zdjęć, bo brzydkich rzeczy nie uwieczniam a inne jakoś nie pasują.
-
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
Archiwa
- październik 2024
- wrzesień 2024
- sierpień 2024
- lipiec 2024
- czerwiec 2024
- maj 2024
- kwiecień 2024
- marzec 2024
- luty 2024
- styczeń 2024
- grudzień 2023
- listopad 2023
- październik 2023
- wrzesień 2023
- sierpień 2023
- lipiec 2023
- czerwiec 2023
- maj 2023
- kwiecień 2023
- marzec 2023
- luty 2023
- styczeń 2023
- grudzień 2022
- listopad 2022
- październik 2022
- wrzesień 2022
- sierpień 2022
- lipiec 2022
- czerwiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- marzec 2022
- luty 2022
- styczeń 2022
- grudzień 2021
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- kwiecień 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- marzec 2017
- luty 2017
Kategorie
- Babie lato i kropla deszczu
- Bez kategorii
- Dla dzieci
- Koniec wakacji
- Kuchennie i smacznie
- miniatury i takie tam…
- Myślę sobie
- Niezwykłe wakacje Julki
- O Matyldzie co nie chciała Nikodema
- Opowiadania
- Opowieść Marianny
- Pasma życia
- Piaseczno
- Po co wróciłaś Agato?
- Powieści
- Przeszłość powraca
- Szczawnica
- Tajemnica Adasia
- Tenczynek
- W międzyczasie
- Widocznie tak miało być
- wierszydełka
- Wymyślanki
Meta
Czasem się zastanawiam, czy Ci, co zostawiają chlew po sobie, też w takim chlewie żyją!
Fusilko:-) Zakładam, że to faceci piją pod chmurką a w domach mają żony do sprzątania i gotowania. Jak Solejuk w „Ranczu” – toż żona utrzymywała cały dom, dzieci i darmozjada też!
Chlew zostawiają ale w chlewie pewnie nie chcieli by żyć… lenistwo i głupota… o swoje człowiek będzie dbał ale o coś co nie jest jego po co… głupota ludzka ;/
Ervi:-) Tu by się już w filozoficzne zagadnienia zagłębiać można… czy pijak to człowiek, czy pijak powinien mieć takie samo prawo głosu co niepijak, czy pijak to już menel czy jeszcze nie, a w ogóle co znaczy menel ….itd.
A wystarczy od początku uczyć dzieci, że śmieci po sobie się zbiera, sprząta, nie zostawia. Koniec i kropka.
A już w przedszkolu uczą aby nie śmiecić
Także nie jestem w tym temacie optymistką – niestety!
To-znowu-ja:-) Niestety. Po pozostałościach stwierdzić można, że podniósł się poziom zamożności zwolenników picia przy cmentarzu. Dawniej były plastikowe butelki po „mamrotopodobnych” trunkach, teraz markowe pozostałości się walają. Poza tym bez zmian – ani kultury w piciu ani w pijących…
Wiadomości raczej nie śledzę, ale o śmieciach mogę napisać 🙂
Tu u mnie w Japonii obowiązuje zasada, że własne śmieci zabieramy ze sobą i pomimo braku (albo prawie braku) koszy na śmiecie generalnie jest czysto. Chociaż kiedy mieszkałam na Shikoku, niedaleko domu miałam skwer – ładny i zadbany, z drzewami wiśni i ławkami, no i bardzo często zawalony był różnymi śmieciami, odpadkami, petami. Wszystko zależy od ludzi.
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Mokuren:-) „Własne śmieci zabieramy ze sobą” – taka zasada jest najwłaściwsza i wydaje się być oczywistą, ale… nie jest! A zdawałoby się, że to takie proste: przyniosłeś pełną flaszkę, to pustą zabierz, jest lżejsza przecież o zawartość!
Ale jak grochem o ścianę 🙁
Masz rację, że wszystko od ludzi zależy, zresztą w każdej dziedzinie. I jeszcze – czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci, a przysłowia są mądrością narodu. Szkoda tylko, że te mądrości nie przekładają się na życie, w sferze werbalnej pozostają.
Pisałam komentarz i mnie wywaliło jako spamera…
Może teraz sie uda.
W takich wypadkach cytuję moje ulubione hasło:
Nie tam czysto, gdzie sprzątają, ale tam gdzie nie śmiecą…
Jotko:-) Udało się, ale czemu Cię potraktowało jako spamera? Nie rozumiem. Komentarze, które są u mnie w kokpicie zatwierdzam albo nie, bo się nie nadają i wtedy idą do spamu. Ja Ciebie nie wywalałam, naprawdę 🙂
Hasło mi odpowiada jak najbardziej. Przypomniałam sobie jak mój tata mawiał: możesz nie sprzątać, aby tylko było czysto; możesz się nie uczyć abyś umiała itd.
Niestety też widzę coraz większy brud w mieście i okolicy. Aż mi wstyd przed dzieckiem, którego uczę porządku i wyrzucania śmieci do kosza. Gdy idziemy, a on mi pokazuje po drodze naszego spaceru butelki czy papiery. I to nie dzieci je na ziemię rzuciły..
Myszko:-) Ani dzieci, ani psy czy koty. Jak się pieskowi zdarzy a opiekun nie sprzątnie, to się kupka rozłoży i zniknie. Obserwowałam taką jedną pod moją siatką z nadzieją, że sumienie ruszy tego co sprzątnąć powinien a nie sprzątnął. Kupka wyschła, rozsypała się i zniknęła w sposób naturalny. Tak się jednak nie stanie ani z puszkami, ani z butelkami ani z tonami plastiku, tylko papier się rozłoży, lecz papieru jest najmniej.
Małemu trzeba tłumaczyć, że to niewychowani, źli ludzie śmiecą, niech ma do nich odpowiedni stosunek. Pan w TV przy okazji rozmowy o sprzątaniu Tatr mówił, że dzieci karcącym wzrokiem spoglądające na dorosłych, potrafią takiego potencjalnego śmiecącego zatrzymać w pół ruchu. I to mi się podoba 🙂
Kiedy jadę do (i od) Mamy przez wiele wiosek (woj, śląskie i opolskie), to jestem dumna. Ogródeczki zadbane, trawa przycięta, płoty i okna ozdobione i ani jednego śmiecia!!! Czysto i schludnie i do tego przecudnie 😉
Ewuś:-) Czyli takie same spostrzeżenia mamy w sprawie Opolszczyzny i ogólnie Śląska – bo o tym mogę mówić, chwilę na Górnym też mieszkałam, na Dolnym 7 lat. „Czysto, schludnie i przecudnie” 🙂
od dziecka mnie uczono wyrzucać śmieci do kosza, a jak nie ma akurat kosza to włożyć papierek do kieszeni i wyrzucić w domu, tego też uczę swoje dziecko i te szkolne dzieci (które niestety nie zawsze ten nawyk mają)
Ale i we własnej okolicy znajdujemy worki(!) ze śmieciami, które ktoś wyrzuci do przydrożnego rowu bo krzaki tam rosną więc nie widać. A ile trzeba było telefonów wykonać, żeby łaskawie ktoś przyjechał i to posprzątał…
Cieniewiatru:-) Potwierdza się, że z domu wynosimy nawyki. Jeśli w szkole się nauczą to dobrze, bo „czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał”, chyba, że skutki odczuje sam na własnej skórze i zmieni postawę.
Ervi:-) Uczą dzieci w przedszkolu ale potem ta nauka wietrzeje z głów. Jeśli tatuś rzuca śmieci pod nogi to czemu on ma tego nie robić? Czyli – wynosi się pewne nawyki z domu i tylko współpraca przedszkole-szkoła-dom może coś zdziałać, nie tylko zresztą w kwestii śmieci. W więc – współpraca i współdziałanie a nie podziały…
Nic tu już dodać nie można. Taki piękny jest nasz kraj, a tak mało o niego dbamy… 🙁
BBM:-) Przecudny ten kraj, jeszcze, zanim go nie przykryją góry śmieci, bo wtedy już niczego nie będzie widać.
Ciekawy post warto pisac o tym
Agnieszko:-) Gdyby pisanie miało wpływ na podniesienie świadomości społeczeństwa w kwestii zaśmiecania środowiska – byłoby wspaniale.
Przeczytałam post i komentarze. Co tu mogę więcej napisać… W kwestii śmiecenia jest wiele do nadrobienia!
Marijanko:-) Trudno się nie zgodzić z Tobą. Tyle, że DO NADROBIENIA JEST TAK DUŻO, ŻE DO KOŃCA ŚWIATA MOŻNA NIE ZDĄŻYĆ…
Przypadkiem włączyłam duże litery, widocznie samo się chciało podkreślić znaczenie słów, więc nie będę poprawiać.
Buziaki 🙂