Wiele lat temu wskutek różnych zdarzeń zewnętrznych, tak to ujmę, powstało kilka wierszydeł na falach emocji z nimi związanych. Dziś jest Święto Policji, więc akurat dobra okazja, by jeden – napisany w maju 2003 – ujrzał światło dzienne.
********************************************************************************
Był młody, przystojny,
miał w sercu moc marzeń.
mogłyby się ziścić,
gdyby nie splot zdarzeń.
Właśnie szkołę skończył,
tęsknił do dziewczyny,
pierścionek jej kupił,
były zaręczyny.
Biała suknia w szafie,
goście zaproszeni,
przyjęcie gotowe,
rodzice wzruszeni.
Już mieszkanie w planie,
dzieci chociaż dwoje,
by na stare lata
wnuki bawić swoje.
Prosiła dziewczyna:
„Zwolnij się z policji,
Nie musisz kurczowo
Trzymać się tradycji.
Fakt, że w twej rodzinie
ktoś był policjantem,
nie znaczy, byś ty musiał
zostać aspirantem”
Nie słuchał. Jeszcze tylko akcja
przed ślubem jedyna.
On z akcji nie wrócił,
została dziewczyna.
********************************************************************************
Katarzyna Puzyńska promuje akcję #niebieskim. Dochód z Jej książek o pracy policji przeznacza dla fundacji, zajmującej się rodzinami policjantów poległych na służbie. W tym roku były również aukcje. Muszę chociaż kupić książkę, bo rzadko sobie uświadamiamy, że wykonując taki zawód- z pracy można nie wrócić…
Pani z apteki:-) To jest Fundacja Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. Polegli są wymienieni w Księdze Pamięci, w Komendzie Głównej na tabliczkach ich upamiętniających… ale co z tego, jeśli służyli w „złych” czasach, czyli przed obecnymi rządzicielami, więc im oraz ich rodzinom i kolegom, pozytywnie zweryfikowanym po 1990 roku, odebrano wypracowane przez całe życie emerytury w ramach odpowiedzialności zbiorowej, czego nawet po wojnie nie stosowano wobec żołnierzy niemieckich. Uznano po II wojnie, że służyli w takim państwie jakie akurat było i emerytur nie odbierano każdemu jak leci. Człowiek nie ma wpływu na datę i miejsce swego urodzenia.
Oj, rozgadałam się, ale niesprawiedliwość boli, szczególnie wobec tych, co życie narażali nie wiedząc, czy po pracy wrócą do domu…
Wszystkiego dobrego dla policjantów 😉
Ervi:-) Przyłączam się do życzeń 🙂
Wier sz wzrusza.Kiedyś miałem możliwość zapoznania się z historiami policjantów poległych na służbie i można w nich odnależć klimat tego wiersza.Nie jest to służba wdzięczna,a dodatkowo po tych wszystkich przemianach w kraju i zmianach kadrowych w policji – po każdej nowej władzy,przełożeni dostarczają kolejnych stresów swoim podwładnym,robiąc rewolucję w służbach,bo każdy nowy generał chce zabłysnąć swoim nowym,oczywiście innym spojrzeniem na działanie służb.W zachodnich,cywilizowanych krajach,po zmianach kadrowych ,nie wywraca się zasad funkcjonowania w takim resorcie jak sprawy wewnętrzne,to jest specjalność Polski.
Słowa uznania dla Ciebie za ten piękny wiersz kończący się tak smutną refleksją. A dla policjantów wielki szacun za ich często niedocenianą i niebezpieczną pracę.
Pozdrawiam serdecznie!
Amasjo:-) Dziękuję za słowa uznania, przyznam, że kilka osób miało łzy w oczach, wtedy, gdy był napisany pod wpływem emocji. I nie były to tylko kobiety.
Praca prawdziwych policjantów jest niedoceniana, to prawda. Media skupiają się głównie na „wpadkach” – które się zawsze zdarzają w dużych grupach ludzi – przyciągając tym uwagę społeczeństwa. Ja podkreślam żmudną, trudną, niewdzięczną, niebezpieczną, codzienną służbę. Zwykły przysłowiowy Kowalski nie ma obowiązku reagowania widząc wariata z nożem na ulicy, policjant ma ustawowy obowiązek, musi zareagować bez względu na wszystko. To tylko jeden drobny przykład. Aha, a pod określeniem „prawdziwy policjant” rozumiem właśnie tych, o których wyżej wspomniałam. Na to miano nie zawsze zasługują przełożeni, w różnych zresztą pionach. Zbyt często się zmieniają, żeby zdążyli zasłużyć…
Ściskam równie serdecznie 🙂
Obserwator:-) Witaj, dawno Cię nie było. Odzywasz się głównie wtedy, gdy jakaś sprawa jest naprawdę ważna. A sprawa Policji to sprawa naszego poczucia bezpieczeństwa, takiego codziennego, prawdziwego, dalekiego od napuszonych oracji oficjeli różnej maści. To brak strachu po wyjściu z domu na ulicę bez względu na porę dnia i nocy, to świadomość, że mamy się do kogo zwrócić, gdy dzieje nam się krzywda, gdy czujemy zagrożenie. Nie możemy się czuć komfortowo, jeśli bezustannie zmienia się kadry, struktury i wszystko inne jak to trafnie opisałeś. Tylko czy u nas tak się da, skoro niemożliwe jest zachowanie ciągłości, skoro wyklucza się część społeczeństwa doprowadzając do stanu, w którym bandyta opływa w dostatki i śmieje się z byłego policjanta, który go ścigał, bo policjantowi zabrali emeryturę. Może zrobić: zygu zygu marcheweczka i po co ci to było, głupi psie, ja mam wszystko a ty nic!
Czy obecnie służący policjant będzie się poświęcał służbie mając z tyłu głowy myśl, że jak się władza zmieni to i jemu mogą zabrać to wszystko co wypracował? No to na cholerę mu taki cyrk?!
Hm… Mam mieszane uczucia po zachowaniu policjantów wobec demonstrantów…
Ewuś:-) To jest służba, chłopcy MUSZĄ wykonywać polecenia przełożonych. Owi przełożeni powinni być niezależni od polityków jak i sędziowie zresztą i różni inni funkcjonariusze publiczni … i tu jest pies pogrzebany…
Aniu, nikt lepiej niż ja nie wie, co to znaczy wykonywanie rozkazów (wszysce faceci w mojej rodzinie byli zawodowo w wojsku). Ale wykonać rozkaz to jedno, a wykonać rozkaz zbyt gorliwie to drugie. Kiedy trzeba zatrzymać demonstrujących lewaków, to się ich zatrzymuje, a nie dodatkowo poniża werbalnie i nie tylko. I nie mówi się turyście z innego kraju, że tu jest Polska i tu mówi się po polsku. Wiem, że wśród policjantów jest wielu, którzy mają otwarte umysły i poświęcają się dla służby, ale dużo jest też tych „innych”.
Ewuś, tu masz rację. Na zdrowy chłopski rozum dlatego, że pozbyto się policjantów służących od lat, doświadczonych i prezentujących pewien poziom, teraz nie ma chętnych (choćby ze względu na zagrożone w przyszłości emerytury, czyli na powtórkę z rozrywki) i biorą kogo popadnie. Nieraz – z wyglądu i zachowania – nie odróżnisz kto stróż prawa (?) a kto wprost przeciwnie.
W każdym towarzystwie znajdą się nadgorliwcy, słyszałam, że to nie policjanci tylko kulsony… Oni się właśnie tak zachowują jak mówisz.
Serdecznie polecam zapoznać się z sposobem działań policji w Hiszpanii i Francji na demonstracjach, zanim się polskiej policji zacznie to wytykać:(
dla ułatwienia
https://www.youtube.com/watch?v=XbOH27v6NLA
https://www.youtube.com/watch?v=rfSpDjO1OBA
To nie są filmy z dawien dawna, to dziś się dzieje, taka to demokracja europejska
Łebski:-) Lepsza europejska niż białoruska czy putinowska. To samo co widać na filmiku dzieje się właśnie teraz i tam, ponad tysiąc ileś osób zatrzymanych. A Policja jest od pilnowania, żeby bandziory nie napadały na spokojnie idących ludzi, nie odwrotnie, nie od bronienia mięśniaków przed ludźmi siedzącymi z białą różą w dłoni.
Wiersz- ballada, można powiedzieć. Policjanci, żołnierze, strażacy…zbyt wielu nie wraca lub wracają okaleczeni fizycznie i psychicznie.
Jotko:-) Tak, to są ludzie, którzy nie pracują lecz służą. Pamiętam pożar rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach, mój tata (pożarnik czyli strażak) był wtedy na miejscu. Był taki moment, kiedy ciocia- też żona strażaka, dzwoniła do mamy i mówiła, że przed godziną jeszcze żyli…. Potem oglądałam samochód, którym jechali, cały w kropki od padających iskier. Wykorzystali powiew wiatru i udało im się przemknąć pod płomieniami , które wiatr na moment podniósł do góry…
Oj Aneczko.. potrafisz Ty wzruszyć, potrafisz.. Ciężka praca, służba i ta niepewność przyszłości. Wiadomo, że każdy chce mieć rodzinę, kochającą kobietę. Ale bywają zawody w których posiadanie rodziny tak właśnie może się skończyć..
Myszko:-) Tak mi na myśl przyszły słowa „w człowieku widzieć człowieka”. Zupełnie same. Po przeczytaniu Twego komentarza wyświetliły mi się przed oczami. Czy to coś znaczy?
No, no….takze sie wzruszylam. Nie wiedzialam, ze takie swieto isnieje.
Tutejsza policja, w zwiazku z zagrozeniem terroryzmem, ma naprawde ciezka prace i trudne zadania do wykonania. Praca jest i odpowiedzialana, i niebezpieczna, a twarze policjantow czesto ukrywane pod kominiarkami.
Czlonek rodziny jest policjantem we Francji i nawet sasiedzi nie wiedza dokladnie co on tak naprawde robi.
Bognna:-) Lepiej, że sąsiedzi nie wiedzą, dla bezpieczeństwa. Święto Policji jest nawiązaniem do roku 1919, wtedy 24.VII powołano Policję Państwową. Akurat wczoraj minęła setna rocznica, stąd obchody bardziej uroczyste niż zwykle. Choć – jak zwykle – wierchuszka świętuje, dół pracuje…
Dzieki za info:)
Blogi ksztalca.
Serdeczności, Bognno 🙂
Bardzo emocjonalny wpis. Z jednej strony doceniam, z drugiej z niepokojem patrzę na powrót do milicji-bezwzględność, okrucieństwo, wysługiwanie się władzy. Ja wiem, że to jednostki, może nawet nieliczne, ale to bardzo rzutuje na całość, podważa zaufanie. A przecież był już czas, że policja wyrobiła sobie doskonały wizerunek – i była szanowana… Zrobiono tym ludziom ogromną krzywdę!
BBM:-) Tak jest, kiedy polityka włazi z butami tam, gdzie nie potrzeba. A w polityce, jak to Czerepach w „Ranczu” mówił – nie ma miejsca na przyzwoitość.
Nie tylko z niepokojem ale wręcz z przerażeniem patrzę na niektóre zjawiska, które nie powinny mieć miejsca. i z równym przerażeniem na fakt, że nie ma takich reakcji, jakie być powinny.
Co do krzywdy – zgadzam się w 100% -ach. Przez politykę i „kulsonów” cierpi cała formacja, obecni i byli pracownicy.
Wzruszający wiersz.
A jeśli chodzi o policjantów – to tak jak wszędzie – są bardzo dobrzy i mądrzy … i są też ci inni.
Serdecznie pozdrawiam
Stokrotko:-) Dobrze mówisz, jak wszędzie są ludzie i ludziska, i …”kulsony”…