Nie przypuszczałam, że będę się cieszyć z wygranej Joe Bidena tak bardzo jak się cieszę 🙂 Jakby nagle rozbłysła lampa w ciemności dając nadzieję na odnalezienie drogi ocalenia 🙂 Musiałam o tym wspomnieć, tak mi się lżej na sercu zrobiło gdy usłyszałam słowa Kamali Harris: „…wybraliście nadzieję, jedność, przyzwoitość, naukę i prawdę”. Jakże tęskniłam za takimi słowami! Może i do nas wróci prawdziwe ich znaczenie?
W zeszłym tygodniu byliśmy w miasteczku, podjechaliśmy do apteki, do piekarni przy okazji po pyszny chleb, z psiepsiołami przeszliśmy przez park im. Książąt Mazowieckich. Robiłam tam zdjęcia latem i pokazywałam – http://annapisze.art/?p=3113 – jesienią jednak zupełnie inaczej wygląda, ale „tyz piknie” 🙂
Niech słoneczko świeci przez cały tydzień przynosząc nadzieję na lepsze jutro (na przekór wszystkiemu) i trzymajcie się zdrowo!
Piękna jesień u Ciebie.. A na nadzieję i lepszy wybór jeszcze trochę przyjdzie poczekać. Obyśmy się tylko doczekali. Miłego dnia Aniu i zdrówka i dla Was!
Myszko:-) Obyśmy w zdrowiu doczekali. Bo w spokoju chyba się nie uda – wystarczyło popatrzeć co się wczoraj działo w W-wie…
A jesień piękna i kolorowa 🙂 Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia dla całej trójki!
Taka fajna chalupka i pusta?
Bognna:-) W zeszłym roku jeszcze ktoś tam mieszkał, a teraz zabita dechami na głucho. Może do wynajęcia 😉
Mnie by sie bardzo podobala:)
Bo malownicza 🙂 A może w niej straszy?
U mnie przed południem ludzi mało na promenadzie! Ale za to wieczorem sporo, co widziałam z roweru! Teraz robię sobie dwie przejażdżki dziennie, bo mam jeździć po prostym, więc las odpada! Jakoś trzeba kombinowlać! A jesienne klimaty jak zwykle, piękne!
Macham!
Fusilko:-) Korzystaj z roweru póki możesz, jak lać zacznie to się nie da. Albo jak zakażą wyjścia z domu… Na szczęście masz gdzie chodzić i co podziwiać, bo pięknie tam u Ciebie 🙂
Odmachuję!
Pieknie na zdjęciach. I pewnie wiecej nas się uciszyło wynikim amerykańskim. Szczegolnie że nerwy były do ostatnich chwil. I to że i pierwsza dama i V- ce to kobiety. I wyglądają na nietuzinkowe. Oby było dobrze. Całusy
Luciu:-) „Pan Bóg nie dopuści takiego złego, żeby nie mógł dopuścić jeszcze gorszego”, więc na pewno pomału zacznie iść ku lepszemu. Choć niektórzy mają muchy w nosie 🙂
Obie Damy są piękne i mądre, ale najpiękniejsze psy, cudne po prostu 🙂 🙂 🙂
Buziaki!
Aż się uśmiechnęłam, bo chyba identycznie napisałyśmy o swojej radości!
Piękne zdjęcia jak zawsze!
Dziś udało mi się załatwić sprzątnięcie liści i bardzo się cieszę, bo mnóstwo ich leżało pod drzewami. Buziaczki i dobrego tygodnia! 🙂
Matyldo:-) Jeśli już masz sprzątnięte liście to tylko patrzeć jak zima przyjdzie. U mnie jeszcze sporo roboty więc może jeszcze tu nie dotrze tak szybko 😉 Dziś faktycznie chłodniej się zrobiło. Wojuję z trawą, która podczas naszej nieobecności urosła bardzo, kosiarka nie podołała, poza tym było mokro i końce „przygniły” do ziemi, właściwie do gliny, u nas takie podłoże. wzięłam się za każdą kępkę po kolei i ratuję jak mogę. Chcę zdążyć póki deszcz nie ma.
Buziaki!
He, ja się też ucieszyłam że Trump wylatuje.Piekna jesienna wycieczkę nam zrobiłaś, ja leniuchuje. CiP przesyłam.
Ula:-) I bardzo dobrze, że leniuchujesz 🙂 Cieszę się, że wycieczka Ci się podobała, aż mi się chce myśleć na jaką następną Cię zabrać 🙂 Dużo CiP! Buziaki:)
Spokój i kultura Bidena budzą nadzieję, a niepokój PiSu jeszcze bardziej, może to i dla nich początek końca?
Kolory jesieni są boskie, gdyby po jesieni mogła być od razu wiosna…
Jotuś:-) Wiesz co, ja też jestem za tym, żeby wiosna przyszła po jesieni 🙂
Wolę ją oglądać na zdjęciach, jest piękna ale na odległość. Chociaż jako dziecko bardzo lubiłam zimę, teraz marznę i wolę ciepełko 🙂 Oraz spokój i tzw. normalność, oby jak najszybciej wróciła. Uściski!
Byłam w tym parku, pięknie wyglądał….. A te twoje jesienne zdjęcia też pokazują urok tego parku.
Krysiu:-) Jak się te koszmary covidowe skończą, to może kiedyś w tym parku na siebie trafimy, kto wie? Ładnie tam i wiosną i jesienią 🙂
Przepiękny park!! Dobrze, że dziki sztuczne. Wokół nas mnóstwo przeoranych przez dziki łąk. Szkoda, że już prawdziwy listopad i na drzewach coraz mniej liści. Ale jak to w przysłowiu – niedługo św. Łucja dnia przyrzuci i nie obejrzymy się, a nastanie wiosna!!
L.C.:-) W całym Piasecznie są różne takie zwierzaki, widziałam pieski i hipopotamy. Przy okazji zrobię fotki tym stworkom i pokażę. Dzików u nas już nie ma, przedtem ryły całą łąkę i to faktycznie było uciążliwe i niebezpieczne. Koleżance psa w obejściu dosłownie „przeorały”, ratowali go potem bardzo długo. Wielokrotnie podczas spacerów z psiepsiołami widzieliśmy je chodzące po ulicy.
Dłuższy dzień od Łucji? Ja tylko pamiętam, że „na Nowy Rok przybywa dnia na barani skok”. Kochana, ten czas tak szybko pędzi, że naprawdę wiosna będzie za chwilę!
Dopiero dzisiaj Cię odwiedziłam.
Ale „lepiej późno niż wcale – rzekł Żyd spóżniwszy się na pociąg”:-)))
Mnie jednak pociąg nie uciekł więc z przyjemnością obejrzałam piękne zdjęcia……
A w tym parku kiedyś byłam bo mam koleżankę która mieszka w Piasecznie. I ona mnie tam kiedyś do tego parku wyciągnęła
A jeśli chodzi o tę nadzieję taką całkiem bliską…. to ona chyba robi się coraz dalsza…
Serdeczności Anko…
Stokrotko:-) Nie przejmuj się, zaglądaj kiedy Ci czas pozwoli. Sama mam z nim (z czasem) problem, więc wszystko rozumiem. Na dodatek nie zawsze udaje się zostawić ślad pobytu, ale to wina moich technicznych „nieumiejętności” i sprzętu.
Park jest po rewitalizacji i teraz jest naprawdę ładny.
Stokrotko, głowa do góry, pomału zaczną się zmiany na lepsze, taka jest prawidłowość. Obyśmy tylko w zdrowiu doczekali tych zmian, dbaj więc o siebie.
Uściski serdeczne 🙂
Przeurocze jesienne fotki zrobiłaś. Pełne kolorów. A dziczory mnie absolutnie urzekły. Fantastyczne są w tej parkowej przestrzeni 🙂
Serdeczności, Polka
Polu:-) Fotki są tylko uchwyceniem rzeczywistości. Czasem nie pokazują wszystkiego, całej urody, ale tym razem się udało 🙂
Macham!