Najpierw się rozpisałam na tematy aktualne (deforma szkolnictwa) po czym skasowałam wszystko, po co mam złej energii dodawać siły. Wczorajszy dzień dla części dzieci i rodzin był szczęśliwy i oznaczał prawdziwy początek wakacji, ale dla dużej grupy był koszmarny. Oczywiście winni do winy się nie przyznają, jak zwykle innych obciążają swoimi grzechami.
Moja wnuczka się dostała do szkoły pierwszego wyboru, odetchnęłam, kamień spadł mi z serca lecz później zrobiło mi się bardzo przykro.
Wnuczka mojej koleżanki, która jako rodzina zastępcza wychowuje dwie córki swego zmarłego syna, nie dostała się do wybranej szkoły. Mówiłam kiedyś o niej, tzn. o koleżance, dając jej na imię Zosia (wpis z bloxa przeniesiony 2.03.2019), jako o cichej bohaterce, jednej
zresztą z wielu kobiet poświęcających życie najbliższym, trzymających się dzielnie mimo przeciwności losu, wiernych wyznawanym dobrym(!) zasadom i wartościom. Strasznie mi jest przykro z tego powodu, że wnuczka Zosi chcąc być uczciwą nie składała papierów do
kilkunastu szkół, jak to robili inni, żeby się gdziekolwiek zaczepić, lecz tylko tam, gdzie chciała się dostać i – niestety, nie udało się, pozostał problem i zmarnowane wakacje. Trzymam za nią kciuki, zasługuje na to, żeby jej się powiodło, IM się powiodło, i wnuczce i babci Zosi.
Wszystkim dzieciakom, przepraszam, młodzieży borykającej się takim samym problemem życzę powodzenia i znalezienia dla siebie miejsca mimo chaosu stworzonego przez nieodpowiedzialnych dorosłych.
-
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
Archiwa
- grudzień 2024
- listopad 2024
- październik 2024
- wrzesień 2024
- sierpień 2024
- lipiec 2024
- czerwiec 2024
- maj 2024
- kwiecień 2024
- marzec 2024
- luty 2024
- styczeń 2024
- grudzień 2023
- listopad 2023
- październik 2023
- wrzesień 2023
- sierpień 2023
- lipiec 2023
- czerwiec 2023
- maj 2023
- kwiecień 2023
- marzec 2023
- luty 2023
- styczeń 2023
- grudzień 2022
- listopad 2022
- październik 2022
- wrzesień 2022
- sierpień 2022
- lipiec 2022
- czerwiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- marzec 2022
- luty 2022
- styczeń 2022
- grudzień 2021
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- czerwiec 2019
- maj 2019
- kwiecień 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- marzec 2017
- luty 2017
Kategorie
- Babie lato i kropla deszczu
- Bez kategorii
- Dla dzieci
- Koniec wakacji
- Kuchennie i smacznie
- miniatury i takie tam…
- Myślę sobie
- Niezwykłe wakacje Julki
- O Matyldzie co nie chciała Nikodema
- Opowiadania
- Opowieść Marianny
- Pasma życia
- Piaseczno
- Po co wróciłaś Agato?
- Powieści
- Przeszłość powraca
- Szczawnica
- Tajemnica Adasia
- Tenczynek
- W międzyczasie
- Widocznie tak miało być
- wierszydełka
- Wymyślanki
Meta
Aj się porobiło w tym szkolnictwie.. z każdej strony słyszę o problemach z rekrutacją, z dostaniem się do wybranej szkoły. Kiedyś to było jakieś proste, stale słyszałam „matura to bzdura” i faktycznie łatwo było zdać, szkoły przyjmowały bez żadnych problemów, a i dostanie się na studia przy dobrym świadectwie nie było niczym kłopotliwym. Teraz idzie jakoś po grudzie. Współczuję wnuczce Zosi, a Twojej gratuluję.. niech się dziewczynom powiedzie i jednej i drugiej..
Myszko:-) Jeśli podwójna liczba dzieci musi się zmieścić tam, gdzie mieściła się połowa tegorocznych absolwentów to jaka to będzie nauka? Żadna, zmęczenie, zniechęcenie, praca na zmiany, brak czasu na odpoczynek, niemożność rozwijania zainteresowań, nauki np. w szkole muzycznej. Do tego dochodzi brak rozwijania więzi międzyludzkich bo tylko konkurencja, wygryzienie innej osoby się będzie liczyć. Koszmar w perspektywie. Co za społeczeństwo wyrośnie? Mierne ale wierne, nie potrafiące samodzielnie myśleć, współpracować, typowe mięso armatnie, takie „za rodinu, za stalinu na boj, na boj…”…
Może się mylę? Pociesz mnie jakoś bo mam doła.
Może nie będzie tak źle, jakoś przecież to wszystko musi funkcjonować. Może znajdzie się jakieś rozwiązanie, ktoś pomyśli i otworzą nowe placówki, nowi nauczyciele znajdą zatrudnienie. Nie może się spełnić aż taka czarna wizja! Głowa do góry i trochę wiary w ten świat :*
Myszko! Dziękuję za pocieszenie 🙂 Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej… więc miejmy nadzieję, że jakoś od tego dna się odbijemy. I to nie w następnym stuleciu 🙂
Rozpacz. Wprawdzie nie mam takich problemów z progeniturą, więc właściwie nie powinnam się odzywać, ale myślę, że rodzice tych wszystkich młodych ludzi powinni się zebrać do kupy (kilka tysięcy to już coś!) i pozwać kogo się da, a na pewno ministerstwo edukacji. Trzeba walczyć!
Ewuś:-) Przecież winna już zwiała z kraju i co jej kto zrobi? Nawet nie raczyła tyłka ruszyć podczas granego hymnu. Podobno się zamyśliła ..ha ha …
Ania, pragnę cię poinformować, że ona kiedyś wróci… A my będziemy czekać.
Czemu u ciebie nie ma „polubień”?
Nie wiem. Muszę się Dużego spytać.
Jak wróci to co? Chcesz jak za człowieka odpowiadać? Zrób jej „łeee” jak znajoma krowa piekarza na czekotubce i wystarczy 😉
Gratulacje dla wnuczki.O bałaganie juz nie piszę.Mojej siostrzenicy córka tez dostała się tam gdzie chciała, nie daleko mojego bloku, tak że czasami się może zdarzyć że będzie trochę u mnie a może czasami będzie spała, juz im to zaoferowałam bo jest dojeżdzająca .Ma dziadków na drugim końcu miasta ale jak autobus ucieknie to zawsze ma blisko do mnie.Puchate z Ciepłym ślę bo u nas zimno.
Ula:-) Dziękuję w imieniu wnuczki 🙂
To się Twojej licealistce poszczęściło, będzie miała wygodnie z Tobą w charakterze koła ratunkowego w razie potrzeby. Będzie się bezpieczniej czuła mając takie oparcie.
Odsyłam podwójnie Ciepłe i Puchate, u nas niby dziś trochę cieplej, 22 st. ale za to czarne chmury z każdej strony nadciągają, nie wiem czym się to skończy.
Można by o tym długo, najgorzej, że góry to nie wzrusza, a TVPis przekłamuje informacje. gdy ogladałam ich stacje w górach, bo innych nie było, to naprawdę wyzierała inna rzeczywistość, o czym przekonałam się naocznie.
Wolne miejsca według pana ministra są, owszem, u nas tez, ale jak powiedzieć dziewczynie, która składała papiery do klasy społeczno-prawnej w liceum, że ma iść do klasy mundurowej 20 km od domu lub do technikum weterynaryjnego.
Są także miejsca w zawodówkach, ale znajoma chciała na krawcową, a może jedynie na stolarza…
Ja czekam na doniesienia od września, bo wtedy dopiero sie zacznie…
Podobnie było z nauczycielami – według pani Zalewskiej nikt pracy nie stracił, a że jeden nauczyciel pracował w 3-7 szkół by uzbierać etat, to szczegół.
Nie myślałam nigdy, że dotrwam do czasów, gdy cieszyć sie będę ze zbliżającej się emerytury.
Jotko:-) Zgadzam się z Tobą, z każdym słowem. Ja się nie mogłam doczekać emerytury z podobnych powodów, nie mogłam patrzeć na niszczenie prawie 70-letniego dorobku pewnej placówki kultury…
Jak to potem odbudować? Jak te dzieciaki doprowadzić do „stanu używalności” po takim tsunami?
oj niech się dostaną, a później niech nie kończą lekcji o 19:00 bo dwuzmianowość w wielu szkołach jest nieunikniona bo budynki z gumy nie są by pomieścić skumulowany rocznik…
Cieniewiatru:-) Lecz tym co wymyślili taką horrendalną bzdurę to w ogóle nie przeszkadza! Oni problemu nie widzą, ich stać na prywatne szkoły dla swoich dzieci i naukę za granicą, Za nasze zresztą pieniądze, bo przecież oni towaru na sprzedaż nie produkują, żeby mieć własne. Poza tym – kto by kupił ich towar, widać po głosowaniach 27 :1, 34 :19… Na świecie nie tylko ciemny lud żyje…
Stres goni stres- a to dopiero początek, bo można sobie wyobrazić, jaka to będzie nauka… czysta rozpacz! :((
BBM:-) Czysta rozpacz już jest, jeszcze przed nauką, którą nie wiadomo gdzie i jak we wrześniu część dzieci rozpocznie. Jak faktycznie jest z miejscami – Jotka napisała powyżej, niby są… To tak jakby mnie kazali się uczyć w szkole samochodowej albo chemicznej – popełniłabym samobójstwo będąc nadwrażliwą nastolatką. Wtedy, po VIII klasie, myślałam o takiej możliwości w razie oblania egzaminu do liceum. W tym wieku nie zawsze się myśli racjonalnie, emocje przeważają, co nie zawsze nawet rodzice biorą pod uwagę a co dopiero tacy… inni…
Gratulacje dla wnuczki 🙂
Ervi:-) Dziękuję w imieniu wnuczki 🙂