Nie wiadomo

Jak to nigdy nie wiadomo co się rano zastanie koło domu. Wyszłam z psami później niż zwykle, bo zbudziłam się dopiero ok. 6.30 co mi się rzadko zdarza. Pewnie z powodu zmiany pogody, lekkiego ochłodzenia i deszczu dobrze się spało, bo i psiaki spały snem sprawiedliwych. Wyszliśmy nie od tyłu osiedla przez łąkę, bo mokro okrutnie, lecz od ulicy. A tam – niespodzianka. Ładny srebrny samochód wbity w panel ogrodzenia firmy po drugiej stronie ulicy. Laweta też już stała, więc zajście miało miejsce jakiś czas temu, nie było żadnych ofiar widać ani dwu ani czworonożnych. Widocznie się, na szczęście, bez takowych obyło. No, chyba, że do szpitala zabrane nocą. Zastanawiam się z jaką olbrzymią siłą musiało auto uderzyć w solidny, metalowy płot, żeby skasować i płot, i przód pojazdu. Jeżdżą tzw. kierowcy nocami ( niestety nie tylko) jak wariaci, wyścigi sobie robią po ulicy – może to jeden z takich „kierowców” był. Nie wiem, bo na stronie z okolicznymi newsami informacji żadnej jeszcze nie było. Skoro metal nie wytrzymał, to co zostałoby
z człowieka czy zwierzęcia, gdyby takiemu na drodze stanął? Strach myśleć.

12.07.2018

  • krzysztof213 oo Dziękuje za pomysł pozdrawiam
  • kolewoczy Ależ miałaś widok o poranku 😉
  • e.urlik To u ciebie też jeżdżą jak idioci? U nas jeszcze dodatkowo młodzi debile na ścigaczach lub quadach. A przecież nasza uliczka malutka, mnóstwo zwierząt tu żyje, sarny, zające, bażanty, koty… Czasem życzę im nagłej i niespodziewanej, zwłaszcza kiedy ryczą silnikami wśród nocnej ciszy 🙁
  • urszula97 Zgadzam się z poprzednią wypowiedzą,u nas są nocą wyścigi motocyklowe (niektórzy przymykają na to oczy a nie powinni),ryczą te ustrojstwa niesamowicie.W ten sposób zginęła kobieta 2 dni przed Komunią św swego dziecka,szła chodnikiem i jakiś durny ścigacz wjechał w nią,osierociła dwoje dzieci.Do dzisiaj dziada nie złapali.
  • emma_b jestem pod wrażeniem, jak Ty wcześnie wstajesz…jak dobrze, że mój zwierzak całkowicie ze mną zsynchronizowany i wstajemy nie powiem o której:)
  • annazadroza Krzysztof:-) „Odpozdrawiam”:) Korzystaj z lata, pogody i wody. Mieć morze w zasięgu wzroku i ręki to jest wspaniale:)
  • annazadroza Kolewoczy:-) Zaskakujący:)
  • annazadroza Ewo:-) Głupoty nie siejesz, sama rośnie – jakoś tak to brzmi. Idiotów jest pełno, jeden raz nie przejdziesz ulicą, żeby jakiś nie mijał z piskiem opon, z włączoną na full muzyką (właściwie to nie muzyka tylko dudnienie), pchając się na trzeciego, albo lecąc prawie na czołówkę. Ostatnio właśnie „Zosia” miała tak niebezpieczną sytuację przez jakiegoś durnia.
    Staram się nie życzyć… bo co wysyłasz, to wraca. Niech mają to na co zasłużyli – tak sobie mówię, bo przecież nie wiem na co, to już wyłącznie ich sprawa.
  • annazadroza Urszulo:-) No i w takich przypadkach nie da się powstrzymać od złorzeczenia. Przez takich kretynów mnóstwo porządnych ludzi traci życie całkiem bez sensu. Jakie to straszne nieszczęście dla dzieci, stracić matkę tak niespodziewanie. A nic nie można na to poradzić, tylko współczuć. I niech drania złapią wreszcie.
  • annazadroza Emmo:-) Wstaję, bo ja skowroneczek, ranne ptaszę:) Jak jasno – od razu jestem przytomna. Gorzej gdy ciemno za oknem, oj strasznie wtedy trudno się podnieść i rozstać z podusią;)))
  • Gość *.play-internet.pl Witam
    Oj w tym problem ze nie zawsze mi się chce plażować
    I jak się Dean Martin potoba to pani Anna jest też włoską
  • annazadroza Krzysztof:-) Domyśliłam się, że tajemniczy gość to Ty:) Dean Martin był swego czasu ideałem męskiej urody, sentyment pozostaje na zawsze. A głos miał boski.
    Plażować trudno, kiedy zimno i pada, dlatego można docenić słoneczne, ciepłe chwile.
© Anna Blog

Podziel się:
Ten wpis został opublikowany w kategorii Myślę sobie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *